"Kazimierz Przerwa-Tetmajer – Evviva L’arte!" - analiza i interpretacja

Wiersz został opublikowany w 1894 roku w II serii Poezji Tetmajera, był hymnem wszystkich młodych artystów. Tematem tego wiersza jest problem miejsca i roli artysty w społeczeństwie. Jest manifestem ideowo-artystycznym, gdzie artysta to kapłan, święty i czysty, prorok i Pan Panów, a sztuka jest odzwierciedleniem duszy artysty, jest celem samym w sobie i ma siłę religii i metafizycznej siły. Tytuł utworu „Evviva L’arte!” (po włosku: „niech żyje sztuka”) jest jednocześnie wyznaniem zbiorowego podmiotu lirycznego („my, artyści…”), deklarującego program wnoszenia sztuki na ołtarze i stawiania artysty ponad innymi ludźmi.

Wiersz został opublikowany w 1894 roku w II serii Poezji Tetmajera, był hymnem wszystkich młodych artystów. Tematem tego wiersza jest problem miejsca i roli artysty w społeczeństwie. Jest manifestem ideowo-artystycznym, gdzie artysta to kapłan, święty i czysty, prorok i Pan Panów, a sztuka jest odzwierciedleniem duszy artysty, jest celem samym w sobie i ma siłę religii i metafizycznej siły. Tytuł utworu „Evviva L’arte!” (po włosku: „niech żyje sztuka”) jest jednocześnie wyznaniem zbiorowego podmiotu lirycznego („my, artyści…”), deklarującego program wnoszenia sztuki na ołtarze i stawiania artysty ponad innymi ludźmi. Tłum, który stoi na drugim biegunie, jakże odległym od wybitnych jednostek, czyli artystów, najwyżej ceni sobie dobra materialne, doczesne. Poeta powinien więc traktować zwykłych śmiertelników jako ludzi kalekich, nieszczęśliwych. Artysta młodopolski ze szczególną pogardą będzie się odnosił do kołtunerii, mieszczaństwa („Niechaj pasie brzuchy nędzy filistrów naród!”). Sztuka nie daje pieniędzy, nie stanowi w oczach przeciętnych mieszczan żadnego powodu do nobilitacji: („my, którym często na chleb braknie suchu”), daje jednak możliwość wyzwolenia się z okowów codziennej przyziemnej egzystencji, zapomnienia o nędzy i głodzie. Talent artystyczny jest znakiem daru Bożego („W piersiach naszych płoną ognie przez Boga samego włożone”), stanowi powód do dumy. Jest to również powołanie. Powołanie do bycia wolnych, do oddania się sztuce, do poświęcenia jej całego siebie: „ zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem, choć życie nasze splunięcia niewarte: evviva l’arte!”.