Twórcze myślenie w zarządzaniu

Szybko zmieniająca się i dynamiczna rzeczywistość rynkowa wymusza na współczesnych managerach ciągłe wychodzenie poza znane i sprawdzone schematy w zarządzaniu. Koniecznością staje się stałe testowanie nowych rozwiązań, otwartość na zmiany, a przede wszystkim kreatywne podejście do zarządzania firmą i zespołem. Czy jednak wszyscy jesteśmy gotowi do tego, by odrzucać metody, które przyniosły nam niejeden sukces? Czy umiemy sprawić, by nasz zespół czuł się na tyle komfortowo, by proponować nowatorskie i jednocześnie ryzykowne rozwiązania?

Szybko zmieniająca się i dynamiczna rzeczywistość rynkowa wymusza na współczesnych managerach ciągłe wychodzenie poza znane i sprawdzone schematy w zarządzaniu. Koniecznością staje się stałe testowanie nowych rozwiązań, otwartość na zmiany, a przede wszystkim kreatywne podejście do zarządzania firmą i zespołem. Czy jednak wszyscy jesteśmy gotowi do tego, by odrzucać metody, które przyniosły nam niejeden sukces? Czy umiemy sprawić, by nasz zespół czuł się na tyle komfortowo, by proponować nowatorskie i jednocześnie ryzykowne rozwiązania? [b]Jak się do tego zabrać?[/b] Twórcze myślenie w zarządzaniu ma wiele aspektów. Można rozważać najbardziej efektywne metody wypracowywania kreatywnych rozwiązań, zastanawiać się nad obalaniem barier myślowych, czy też analizować najciekawsze przypadki biznesowych sukcesów związanych z odejściem od oczywistych działań. Jednak najbardziej interesujące, ale i najtrudniejsze jest pytanie, jak skutecznie zaszczepić wśród współpracowników atmosferę nieszablonowego myślenia i zmobilizować zespół do przyjęcia właśnie takiej strategii działania. [b]Twórczy manager[/b] Kreatywny zespół potrzebuje w pierwszej kolejności twórczego lidera. Jaka powinna być taka osoba? Na pewno charyzmatyczna, na tyle, aby prowadzić zespół w kierunku realizacji postawionego celu, inspirując także do stałego proponowania unikatowych rozwiązań i skutecznie tworząc atmosferę bezpieczeństwa. Dlatego właśnie to manager musi jako pierwszy otworzyć się na twórcze myślenie w zarządzaniu działaniami firmy. Jeśli manager podlega władzy zarządu, czy też osób dysponujących własnością firmy, to je najpierw zobowiązany jest przekonać, że warto sięgać po nowe rozwiązania. Argumentami “za” w takiej strategii są: zwiększanie przewag konkurencyjnych firmy, możliwość wdrażania innowacyjnych produktów i usług, czy też podniesienie efektywności działania. Nowatorskie myślenie ma jednak także swoją cenę, której osoby decyzyjne muszą być świadome. Stawianie na to, co niesprawdzone i odległe od schematów niesie ze sobą ryzyko. To rynek weryfikuje nowości i nie każda zdobywa jego uznanie. Nie mówimy tutaj o braniu pod uwagę porażki, lecz raczej o konieczności stałej weryfikacji wcielanych rozwiązań i szybkim reagowaniu na zachodzące zmiany. Innymi słowy, wprowadzanie twórczych rozwiązań sprawi, że cała organizacja - od działów odpowiadających za produkty i usługi, przez marketing i księgowość, będą musiały blisko współpracować i na bieżąco wymieniać się spostrzeżeniami. Jest to znacząca zmiana w sposobie funkcjonowania firmy, a osobą, która powinna łączyć w sobie wszystkie punkty widzenia, słuchać każdej opinii i inspirować innych do wspólnego wypracowywania najlepszych rozwiązań, jest twórczy lider.

[b]Najlepsze pomysły to te… niechciane[/b] Nie istnieje coś takiego, jak przewodnik po tworzeniu kreatywnej atmosfery w zespole - to oznaczałoby ograniczanie się, a tego powinniśmy się wystrzegać. Można jednak zastanowić się nad zespołem pewnych elementów, które muszą razem zaistnieć, aby można było powiedzieć, że pozwalamy innym na stosowanie metod twórczego myślenia w ich pracy. Z całą pewnością musimy podkreślać wartość stałego generowania nowych rozwiązań i pomysłów. Dlaczego stałego? Otóż kreatywne myślenie nie powinno stać się odpowiedzią na kryzys, czy nagłą sytuację wymagająca wprowadzenia zmian. Takie okoliczności wywołują tylko stres, stwarzają atmosferę nerwowości i blokują nowatorskie idee. Najlepsze pomysły pojawiają się często wtedy, gdy są “niechciane” - czyli wtedy, gdy sytuacja w firmie jest stabilna, komfortowa, a wprowadzenie zmian oznacza rezygnację z tej wygody. [b]Otwartość na ryzyko[/b] Jeśli zespół ma generować nieszablonowe pomysły i wcielać je później w życie, musi wiedzieć, że firma otwarta jest na pewien poziom ryzyka. To jednak musi zostać jasno wcześniej określone i omówione, aby pracownicy wiedzieli np., jak długo testowane będzie nowy pomysł (jeśli nie odniesie natychmiastowego sukcesu) lub jaka strata jest dopuszczalna bez poniesienia konsekwencji służbowych. Taka wiedza buduje poczucie odpowiedzialności za efekty własnych działań, ale i uczy zespół kalkulowania zysków i strat oraz takiego dopracowywania pomysłów, aby obawa o ich niepowodzenie była jak najmniejsza. [b]Inny punkt widzenia[/b] Innym niezbędnym elementem jest pozytywne nastawienie samego managera. Zachęcając innych do generowania nowatorskich rozwiązań musimy liczyć się z tym, że część z nich będzie sprzeczna z naszymi własnymi pomysłami. Zdrowa sytuacja w kreatywnym zespole to jednak taka, w której każdy pomysł jest mile widziany, wysłuchany i przedyskutowany w większym gronie pod kątem jego zalet i wad. Tylko wtedy nasi pracownicy będą faktycznie prezentowali idee, które uważają za najlepsze, a nie tylko te, które uznają za najbliższe szefowi. Różne oblicza burzy mózgów Warto wspólnie ze swoim zespołem wypracowywać nowe pomysły i rozwiązania. Często wstępna propozycja jednego z pracowników, potrafi przejść ewolucję pod wpływem sugestii i kolejnych pomysłów innych osób. Dobrą i lubianą metodą sprawnej pracy zespołowej jest popularna burza mózgów. Z założenia jest to krótkie spotkanie zespołu pracującego nad daną kwestią, który w ograniczonym czasie ma wygenerować jak najwięcej pomysłów na rozwiązanie problemu. Najważniejszą cechą burzy mózgów jest otwarcie na wszystkie pomysły. Nikt, nawet szef, nie ma prawa krytykować żadnej z propozycji. Dzięki temu szansę na zaprezentowanie mają nawet najbardziej nieprawdopodobne rozwiązania. Burze mózgów warto też wzbogacić o osoby spoza stałego zespołu roboczego - to znacznie zwiększy szansę na pojawienie się nieszablonowych pomysłów.

Burze mózgów mogą być nagrywaną dyskusją, która zostanie później spisana, a przedstawione pomysły poddane weryfikacji. Może także przybrać formę pisemną - wtedy każdy z pracowników spisuje swoje wstępne pomysły, a po wymianie notatkami pomiędzy uczestnikami spotkania, następuje twórcze przetwarzanie tych pomysłów, czy też podawanie kolejnych zainspirowanych spisanymi pomysłami. Warto również wspólnie omawiać różne punkty widzenia. Gdy w naszym zespole mamy prezentowanych kilka różnych, dość przeciwstawnych pomysłów, poprośmy ich twórców, aby wzajemnie przygotowali dla siebie listę wad i zalet tych koncepcji. Jeśli zespół będzie umiał podejść do tego zadania w otwarty sposób, to mamy szansę na to, że osoba, która nawet jest przeciwnikiem danej idei, zdoła w sposób obiektywny przedstawić jej zalety i wady. A to da nam najlepsze pole do dalszej dyskusji i wybrania rozwiązania, które najlepiej się obroni. Czasem warto też uciec od rozwiązania “albo/albo” i poszukać odpowiedzi, które znajdują się pomiędzy tymi dwoma przeciwstawnymi pomysłami. Co prawda kompromis nie jest sposobem na uzyskiwanie najbardziej twórczych rozwiązań, ale może też nam pomóc odejść od schematu myślowego, zgodnie z którym mamy tylko dwa możliwe rozwiązania. W rzeczywistości jest ich nieskończona ilość, o czym przekonamy się, jeśli tylko przyjmiemy ich istnienie do wiadomości. Kreatywne zarządzanie organizacją i zespołem wymaga wiele godzin ćwiczeń, nauki technik warsztatowych, ale przede wszystkim przyznania przed samym sobą, że godzimy się na utratę części kontroli nad sytuacją, w imię osiągnięcia jak najlepszych efektów. Warto jednak spróbować tego podejścia, zwłaszcza, że może na tym zarówno skorzystać każdy pojedynczy pracownik, jak i cała firma.