Wielka emigracja

Określenie Wielka Emigracja dotyczy zbiorowości liczącej prawie 10 tys. ludzi, którzy po 1831 r. opuścili kraj ze względów politycznych. Największa grupa Polaków udała się na emigrację bezpośrednio po klęsce powstania listopadowego. U genezy jej legł nie tylko wzmożony terror i ucisk narodowy we wszystkich trzech zaborach. Była ona wyrazem protestu przeciwko podporządkowaniu obcej przemocy losów Polski. Emigranci mieli też nadzieję na łatwiejsze pozyskanie, dzięki swej obecności w krajach zachodnich, pomocy ich ludów czy rządów dla odzyskania niepodległości.

Określenie Wielka Emigracja dotyczy zbiorowości liczącej prawie 10 tys. ludzi, którzy po 1831 r. opuścili kraj ze względów politycznych. Największa grupa Polaków udała się na emigrację bezpośrednio po klęsce powstania listopadowego. U genezy jej legł nie tylko wzmożony terror i ucisk narodowy we wszystkich trzech zaborach. Była ona wyrazem protestu przeciwko podporządkowaniu obcej przemocy losów Polski. Emigranci mieli też nadzieję na łatwiejsze pozyskanie, dzięki swej obecności w krajach zachodnich, pomocy ich ludów czy rządów dla odzyskania niepodległości. Nadzieje te nie były całkiem bezpodstawne – wrzenie rewolucyjne w Europie nadal utrzymywało się, a powitanie zgotowanie uchodźcom zdawało się potwierdzać słuszność ich postawy. Wielka Emigracja składała się w głównej mierze z ludzi pochodzenia szlacheckiego, największy procent stanowili oficerowie i politycy. Ogólnie można powiedzieć, że na wychodźstwie znalazła się warstwa rodzącej się polskiej inteligencji, ówczesnej elity intelektualnej i politycznej społeczeństwa polskiego. W większości państw Polaków spotkało entuzjastyczne przyjęcia. Niemal we wszystkich miejscowościach Związku Niemieckiego organizowano specjalne komitety zajmujące się dostarczaniem im żywności, kwater, organizowaniem na ich cześć manifestacji. Polaków uważano za awangardę europejskiego ruchu wyzwoleńczego, co spowodowało u wielu emigrantów złudzenie, że Europa przyjmie ich z otwartymi rękami, potwierdzało wiarę w sens emigracji. W podobny sposób witano emigrantów w Szwajcarii, Belgii, wreszcie we Francji, dokąd skierowała się większość (ok. 5 tys.). Rząd francuski był niechętny Polakom, ale sprawa polska wśród szerokich rzesz ludności francuskiej była niezwykle popularna. We Francji powstał komitet francusko – polski z gen. La Fayettem na czele, który starał się zapewnić Polakom jak najlepsze przyjęcie. Rząd Ludwika Filipa postarał się jednak, by Polaków, jako żywioł rewolucyjny, nie dopuścić do Paryża. Wypłacano im niskie zasiłki i osadzano na prowincji, gdzie budowano dla nich zakłady (depots), w których mogli zamieszkać. Mniejsze skupiska polskiej emigracji powstały na terenie Wielkiej Brytanii, Belgii (gdzie także emigranci dostawali zasiłki) oraz w Algierii, Hiszpanii i Turcji. Niewielka liczba uchodźców udała się do Stanów Zjednoczonych. Niemal natychmiast po przybyciu pierwszych grup emigrantów zaczęła się wśród elit przywódczych walka o kierownictwo, a zarazem spory o program działania. Odtwarzały się podziały polityczne istniejące podczas powstania listopadowego. Próbę powołania reprezentacji politycznej emigracji podjęli działacze dawnego Towarzystwa Patriotycznego, którzy w grudniu 1831 r. utworzyli Komitet Narodowy Polski z Lelewelem na czele. Komitet miał zorganizować emigrację i opracować założenia dalszych działań. Poparła go jednak tylko część emigrantów, zresztą przetrwał tylko rok, gdyż w grudniu 1832 r., zaniepokojony jego działalnością, rząd francuski nakazał członkom Komitetu opuszczenie Paryża i ostatecznie uległ on rozwiązaniu. Koncepcję reprezentowania całości emigracji próbował przejąć Komitet Narodowy Emigracji Polskiej, pod przewodnictwem gen. Dwernickiego. Organizował m.in. akcje samopomocowe, ale nie znajdując większego poparcia rozwiązał się w 1834 r. Źródło słabości tych prób stanowił fakt, że środowiska emigranckie dzieliły głęboko poglądy polityczne i przez to wszelkie koncepcje reprezentowania całości emigracji były z góry skazane na klęskę. Przede wszystkim różnie określano źródła klęski powstania. Jedni twierdzili, że klęskę spowodowały władze powstania, ich kunktatorska polityka wobec Rosji, brak wciągnięcia do walki mas chłopskich, drudzy mówili o winie jakobinów i klubistów, którzy rozbijali jedność walczących, wprowadzali ferment wewnętrzny. W żadnej z tych orientacji nie pojawiła się myśl, że powód klęski mógł leżeć po prostu w przewadze państw zaborczych. Takie postawienie sprawy było chyba jednak psychologicznie niemożliwe, gdyż negowałoby cały sens powstania. Pytanie o winnych klęski łączyło się z pytaniem o sposoby kontynuowania walki o niepodległość i, wreszcie, z pytaniem o wizję przyszłej Polski. Wokół tych trzech problemów ogniskowały się spory polityczne na emigracji i wytworzył się podział na dwa podstawowe obozy – zwolenników księcia Czartoryskiego, zwanych później obozem Hotelu Lambert, gdy książę w 1834 r. zakupił tę rezydencję, oraz członków założonego w marcu 1832 r. Towarzystwa Demokratycznego Polskiego (TDP). Akt założenia TDP ułożyło i ogłosiło w marcu 1832 r. pięciu działaczy, którzy opuścili Komitet Narodowy Polski, uznając go za zbyt mało radykalną organizację. Byli to Jan Nepomucen Janowski, hrabia Adam Gurowski, Tadeusz Krępowiecki, Ignacy Płużański i były ksiądz Aleksander Pułaski. Trzech z nich – Gurowski, Krępowiecki i Pułaski szybko opuścili TDP, które w następnych latach objęło ponad tysiąc członków. Wystąpienie Towarzystwa przeciw księciu Czartoryskiemu w 1834 r. uzyskało poparcie ok. 3 tys. emigrantów. Najbardziej aktywną działalność prowadziło TDP w okresie do Wiosny Ludów, a formalnie zostało rozwiązane w 1862 r. Przywódcami Towarzystwa byli m.in.: Wojciech Darasz, Wiktor Heltman, Tomasz Malinowski. TDP wydawało w latach 1837-1862 pismo „Demokrata Polski”. Już w akcie założenia z 1832 r., zwanym Małym Manifestem, sformułowano pogląd o nieodłącznym związku sprawy niepodległości Polski ze sprawą sprawiedliwości społecznej. W pełni rozbudowany program został zawarty w tzw. Wielkim Manifeście z 1836 r., który powstał w wyniku szerokiej dyskusji członków Towarzystwa. Dokument ten przedstawia koncepcje demokracji, tak, jak rozumieli ją członkowie TDP, określa drogę wiodącą do niepodległości i program reform uwłaszczeniowych. Obóz skupiony wokół księcia Czartoryskiego nie stworzył formalnej organizacji. Powstawały co prawda kolejne, tajne kierownictwa, ale sam „obóz” pozostał ugrupowaniem sympatyków księcia, a nie rodzajem partii politycznej, jak TDP, mające swój statut. Liczebność zwolenników Czartoryskiego przypuszczalnie równała się liczebności Towarzystwa. Oprócz księcia, którego pozycja była wyjątkowa, do głównych działaczy Hotelu Lambert należeli: Władysław Zamoyski, przejściowo gen. Józef Bem, historyk Karol Sienkiewicz. W pierwszych latach obóz wspierali swoim autorytetem Niemcewicz i gen. Kniaziewicz. Aktywne działania obozu trwały do początku lat sześćdziesiątych – do śmierci księcia Adama w 1861 r. i klęski powstania styczniowego. Pismami Hotelu Lambert były „Kraj i Emigracja” i „Kronika Emigracji Polskiej”. Czartoryski i jego zwolennicy nie sformułowali całościowego programu obozu w jednym dokumencie, w związku z czym trzeba go odtwarzać na podstawie wielu wypowiedzi działaczy. Książę Czartoryski uważał, że podstawowym zadaniem jest tworzenie koniunktury międzynarodowej dla sprawy Polski. Książę był przeciwny zbyt wczesnym przygotowaniom powstańczym w kraju, jak również przecenianiu roli spisków karbonarskich w Europie. Te poglądy zwalczało właśnie TDP. Stanowisko Hotelu w sprawie chłopskiej zmieniało się. Początkowo uważano, że należy przeprowadzić powolne uwłaszczenie, ale już na początku lat czterdziestych wyraźnie opowiedziano się za uwłaszczeniem chłopów za odszkodowaniem chłopów płaconym przez państwo. W poglądach Czartoryskiego i jego zwolenników dużą rolę odgrywało przekonanie, że warstwa historyczna narodu, za jaką uważano szlachtę, powinna stopniowo „podnosić lud” i rządzić nim dla jego własnego dobra. Wzywano do solidarności, odcinano się od wszelkich prób zaostrzania konfliktów społecznych, wielokroć odwoływano się so chrześcijańskiego braterstwa i miłości. Przekonanie o przewadze szlachty, ostre przeciwstawienie się wszelkim elementom „rewolucyjno-jakobińskim”, wezwania do cierpliwości, obawy przed rozwijaniem konspiracji krajowej, a także używany język – to były główne czynniki dzielące Stronnictwo Hotelu Lambert od TDP i innych organizacji emigracyjnych. Uchodźcy, przybywający do Francji i innych państw zachodnich, zetknęli się z różnymi środowiskami przeciwstawiającymi się porządkowi pokongresowemu. Część emigrantów była nastawiona na jak najszybsze podjęcie działań zbrojnych w kraju lub uczestnictwo w takich działaniach w państwach europejskich. Młodzi ludzie, rwali się do walki, a nie do sporów programowych. Pewną rolę grały też ambicje poszczególnych działaczy. Stąd zaczęło się kształtować polskie węglarstwo, Polacy przystępowali też do lóż masońskich. Pod koniec 1832 r. zaczęto tworzyć Namiot Polski, podlegający Najwyższemu Namiotowi Powszechnemu, marzono o ogólnoeuropejskiej rewolucji mogącej doprowadzić do obalenia władzy monarchów i wyzwolenia narodów. Próby podjęte w 1833 r. zakończyły się jednak klęską. Ruch węglarski, który „zasmolił” również szeregi TDP i objął ok. 400 jego uczestników, załamał się ostatecznie. W latach 1834-1836 istniało ugrupowanie Młoda Polska, nastawione na rozwinięcie natychmiastowych działań i powiązane z międzynarodowym stowarzyszeniem Młoda Europa. Wśród ponad 200 uczestników Młodej Polski dużą rolę odgrywał Lelewel. Celem tej organizacji była budowa republikańskiej i demokratycznej Europy. Z czasem powrócono do koncepcji jedności emigracji. Próbę osiągnięcia jej podjęło, utworzone w 1837 r., Zjednoczenie Emigracji Polskiej. Jednym z przywódców Zjednoczenia, które objęło stopniowo ponad 2 tys. członków, został Lelewel. Zjednoczenie Emigracji Polskiej głosiło hasła Polski demokratycznej, starało się być grupą „środka” między obozem księcia Czartoryskiego i TDP. Jednakże, mimo swojej liczebności, nie podjęło ono aktywnej działalności. Wewnątrz Zjednoczenia trwały ostre spory, głównie personalne, powodujące, iż przez 5 lat nie zdołano wybrać pełnego składu władz organizacji. Zjednoczenie było ostro zwalczane przez TDP, które uznawało hasło jedności za szkodliwe i prowadzące do zafałszowania rzeczywistości emigracyjnej, oraz przez obóz Hotelu Lambert. W 1846 r. Zjednoczenie Emigracji Polskiej przestało istnieć. Zupełnie odrębną pozycję wśród ugrupowań emigracyjnych zajmowały Gromady Ludu Polskiego. Organizacja ta została utworzona przez kilkuosobową grupę najbardziej radykalnych byłych członków TDP, wśród których z początku dużą rolę odegrali: Tadeusz Krępowiecki, Stanisław Worcell oraz Zenon Świętosławski. Zwolennicy ich rekrutowali się z osiadłej w Wielkiej Brytanii grupy ok. 200 żołnierzy powstania. Ostatecznie w październiku 1835 r. ponad 100 żołnierzy, głównie pod wpływem Worcella, utworzyło Gromadę Grudziąż Ludu Polskiego, która ogłosiła, że wszystkie inne ugrupowania uznaje za zdradzające sprawę ludu polskiego. Twórcy programu Gromad pozostawali pod wpływem ówczesnego socjalizmu utopijnego, głosząc, że przyszła Polska powinna być wywalczona przez uciskany dotąd lud, dla którego wrogiem jest zarówno szlachta, jak i państwa zaborcze, główne zaś źródło zła upatrywano we własności prywatnej. Zapowiadano wprowadzenie wspólnej własności prywatnej. Zapowiadano wprowadzenie wspólnej własności ziemi i narzędzi oraz zniesienie wszelkich przywilejów. W 1846 r. Gromady Ludu Polskiego zaprzestały działalności, a ich członkowie powrócili w szeregi TDP. Przedstawiona panorama obejmuje oczywiście tylko główne ugrupowania emigracyjne. Krótkotrwałych komitetów, związków i stowarzyszeń w okresie 1831-1848 powstało ok. 40. Znaczenie Wielkiej Emigracji było ogromne – sformułowała ona nowoczesne programy polityczno-społeczne, miała ogromne osiągnięcia na polu kultury, wywierała duży wpływ na ziemie polskie. Określenie „Wielka” wynika z faktu dużej liczebności emigrantów i wielkich wpływów i konsekwencji działania emigracji polskiej po 1831 r.