Kobiety a cywilizacja

Spojrzmy prawdzie w oczy: Kobieta nie wniosla nic do rozwoju naszej cywilizacji. Panstwa, miasta, wszelkie technologie, wszystko co stworzyl i wymyslil czlowiek wymyslili wlasnie mezczyzni. Poczawszy od olowka, pisma, przez kosmetyki i inne pierdoly ktorymi smarujecie swoje ryje 2h dziennie 6/7 w tygodniu zeby zwrocic na siebie uwage innych az do komputera.Zadna kobieta nie przewodzila samodzielnie wojskiem czy panstwem bo nie maja charyzmy, oddania jakiejkolwiek sprawie czy jakiejkolwiek motywacji wybiegajacej za koniec wlasnej dupy i pilowanie paznokci.

Spojrzmy prawdzie w oczy:

Kobieta nie wniosla nic do rozwoju naszej cywilizacji. Panstwa, miasta, wszelkie technologie, wszystko co stworzyl i wymyslil czlowiek wymyslili wlasnie mezczyzni. Poczawszy od olowka, pisma, przez kosmetyki i inne pierdoly ktorymi smarujecie swoje ryje 2h dziennie 6/7 w tygodniu zeby zwrocic na siebie uwage innych az do komputera.Zadna kobieta nie przewodzila samodzielnie wojskiem czy panstwem bo nie maja charyzmy, oddania jakiejkolwiek sprawie czy jakiejkolwiek motywacji wybiegajacej za koniec wlasnej dupy i pilowanie paznokci. I nigdy sie to nie zmieni, bo teraz armia dowodzi nie jeden general i paru dowodcow ktorzy maja chuja do powiedzenia tylko zorganizowana grupa ludzi zwana sztabami, podobnie zreszta w przypadku panstwa. Smieszy mnie najbardziej posilkowanie sie tym, ze bez mezczyzn nie byloby wojen, glodu, srania sobie do ryja.

Bez mezczyzn siedzialybyscie w jebanych jaskiniach marnujac swoje krociutkie zycie na malowaniu paznokci i bawieniu sie stopami (zakladajac, ze zapladnialyby was malpy a taka anna z kasia umialaby upolowac jelenia czy innego kurwa rysia) a nawet jesli nie, to najprawdopodobniej powybijalyscie sie z powodu koloru paznokci albo tego, ze w innym panstwie maja ladniejsze torebki. Wojny wynikaja z roznic etycznych, politycznych, religjnych, ekonomicznych, nie wiem jak ograniczonym nieukiem trzeba byc, zeby sadzic iz sprowadzenie cywilizacji do pojedynczej plci mialoby byc jakimkolwiek lekarstwem.

Kobiety sa po prostu glupie. Nie sa zle, napewno ignoranckie i zapatrzone w siebie ale nie to jest problemem. Problemem jest ich nieskonczona glupota, debilizm wtorny, brak jakiejkolwiek wyobrazni, cala ta zbieranine nazywam “niedorozwojem mentalnym”. Jedyne co kobiety robily robia i beda robic dla swiata to rodzenie dzieci i sprawianie przyjemnosci swoim partnerom. Bo nic wiecej nie umieja, nic. Niestety kobieta przez tyle tysiecy lat nie potrafila wypracowac w sobie zadnych innych cech poza wygladem, ktory i tak przemija z wiekiem. To dodatkowo pokazuje jak slaba, durna i ogolnie zalosna jednostka jest, nieudolna i nic nie warta. Zycie kobiety to wegetacja, wstawanie rano, posilki i pindrzenie sie przed lustrem. Mezczyzna, przezywa, zdobywa, wznosi sie i opada, odkrywa, poznaje, odnosi zwyciestwa i ponosi porazki. Zycie kobiety ogranicza sie do 3 rzeczy: telewizor, stopy i pstrykanie sobie fotek.

Najsmieszniejsze, ze laski maja tego pojecie. One podswiadomie wiedza, ze sa gorsze, stad nie umieja normalnie istniec w spoleczenstwie tylko topia sie w morzu kompleksow, lekow przed najdenniejszymi rzeczami. Bez faceta ktory bedzie jej bronil przed chuj wie czym nie sa w stanie istniec w spoleczenstwie. Nawet z tym maja kurewskie problemy. Wiedza, ze sa zaklamanymi, zakompleksionymi, chorymi na leb, glupimi do nieprzytomnosci masami, ze sa gorsze, co przejawia sie juz w dziecinstwie (freud opisal to zazdroscia o siusiaka); ale zamiast zabrac sie za siebie, nie wiem wstac sprzed kurwa telewizora i wspanialych filmow o zyciu typu szpilki na giewoncie beda plakac, popadac w kompleksy, pluc jadem w swoje gniazdo i wszystkich wokol. Zamiast udowodnic komus, ze sa takie jakie maluja sie w glowce czyt. fascynujace, inteligentne i ciekawe wola bawic sie w swoje filozofie na poziomie pieciolatka wyciete z coelho albo chmielewskiej albo innej mainstreamowej papki a potem plakac, ze nikt ich nie rozumie. Sa slabe, doslownie i w przenosni. I niech takie beda, ale niech siedza cicho zamiast sie z tym obnosic jak kurwa nie wiadomo czym. Kiedy samiec ma z czyms klopot to stara sie szukac rozwiazania, kobieta siedzi na dupie i placze czekajac az ktos zrobi cos za nia. Do tego kazdej wydaje sie, ze jest niesamowita, jedyna w swoim rodzaju, ze jest ksiezniczka wybrana przez los i nalezy jej sie gwiazdka z nieba za lezenie na dupie i bawienie sie swoimi stopami.

Sorry ale nie potrafie zrozumiec tego cliche “wszyscy faceci sa tacy sami”. Dla mnie wszystkie laski sa takie same, sa tak kurewsko przewidywalne, ze to az smieszne. Zaczytuja sie w takich samych plytkich debilizmach, sluchaja zazwyczaj tej samej, plytkiej, mainstrewamowej muzyki i ogladaja te same, debilne, nudne, wtorne, zapychajace chlamy. Kobiety sa przereklamowane ale zauwazja to dopiero po 30ce, kiedy ich jedyny atut - wyglad i wrodzona slabosc mezczyzn zaprogramowanych do rozmnazania sie - staja sie gownowarte. Wtedy niestety jest juz za pozno. Stad rozwody, mit niewiernego meza itp. Sorry ale kurwa facet ma cale zycie a nie jebane 20 lat dopoki jeszcze jest ladny i cycki nie wisza mu jak worki, facet jest samodzielny nie dlatego, ze mieszka w innym domu niz mamusia (i tak przysylajaca pieniazki co miesiac), laski mysla, ze za samo to, ze “sa” ich wybranek bedzie staral sie do konca dni, z radoscia przyjmujac nagrode w postaci “maly seksik co miesiac albo jak bedzie mi sie chcialo ale nie w pupe!”. A tu gownoprawda, samice ze swoimi kurzymi, 20 letnimi mozdzkami beda sie seksic z twoim mezem/chlopakiem bo bedzie mial ladnie skorjony garniak i/lub portfel z cala wyplata, a ty nie bedziesz mogla nic z tym zrobic. Podludzie zwani kobietami w swoim zalosnie przewidywalnym toku nie-myslenia dostaja krowotku z pizdy jak widza pieniadze, cyfry, zera. Nawet nie musza ich dostac, wystarczy, ze je zobacza. Juz nawet w tym aspekcie mezczyzni sa ponad kobietami, oni kiedy :eca na najnizszy mozliwy w kobiecie aspekt, czyt wyglad, patrza przynajmniej na osobe. I jest to tez najlepszy przyklad na nieskonczona hipokryzje kobiet, ktore inwestuja jedynie w swoj wyglad, cos tak malostkowego, a potem placza, ze nikt nie widzi ich wnetrza.