"Podróż Teo"

Jakiś czas temu, jedna z koleżanek przyniosła mi do przeczytania pewną książkę zastrzegając że mam do czynienia ze świetną publikacją… Głównie dlatego że nie wybrałam sobie jeszcze książki do zrecenzowania przeczytałam poleconą mi książkę. Mowa tu o powieści francuskiej pisarki Clement Catherine pt: “Podróż Teo”. Niewątpliwie jest to jedna z najlepszych książek dla dzieci i młodzieży traktująca o religiach świata w sposób zrozumiały i interesujący. “Podróż Teo” opowiada o chłopcu (Teo), który został zabrany przez swoją ekscentryczną ciotkę Martę w podróż dookoła świata.

Jakiś czas temu, jedna z koleżanek przyniosła mi do przeczytania pewną książkę zastrzegając że mam do czynienia ze świetną publikacją… Głównie dlatego że nie wybrałam sobie jeszcze książki do zrecenzowania przeczytałam poleconą mi książkę. Mowa tu o powieści francuskiej pisarki Clement Catherine pt: “Podróż Teo”.

Niewątpliwie jest to jedna z najlepszych książek dla dzieci i młodzieży traktująca o religiach świata w sposób zrozumiały i interesujący. “Podróż Teo” opowiada o chłopcu (Teo), który został zabrany przez swoją ekscentryczną ciotkę Martę w podróż dookoła świata. Celem ich wędrówki jest zapoznanie się z religiami świata i znalezienie lekarstwa na chorobę na którą cierpi Teo, gdyż medycyna tradycyjna jest bezradna. Umiejętne połączenie informacji i wątków powieściowych sprawia, że nie zauważamy nawet kiedy dowiadujemy się czegoś nowego, a kiedy czytamy zwykłe wątki przygodowe. Sama fabuła jest oryginalna i bardzo ciekawa, co sprawia że książka jest bardzo wciągająca (Teo na każdym etapie podróży poznaje innego przedstawiciela danego wyznania). Najbardziej podobały mi się fragmenty w których Teo brał udział w przeróżnych obrządkach religijnych, na których wpadał w trans, albo widział swojego zmarłego bliźniaka (później dowiadujemy się że to dziewczynka). Kiedy przeczytałam „Podróż Teo” zaczęłam się zastanawiać skąd autorka miała taką wiedzę nie tylko na temat świata, ale również jego wyznań… Okazało się ze Clement Catherine wiele podróżowała (mieszkała w Indiach, Austrii, a obecnie w Senegalu) i interesuje się właśnie religioznawstwem. Znaczy to że książka nie jest takim przypadkowym zbiorem informacji, ale rzetelną skarbnicą wiedzy osoby bogatej w doświadczenia. Rzeczą która najbardziej zwróciła moją uwagę był tekst Desideraty : „Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla Ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie. Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla Ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.(…)” Na koniec muszę przyznać, że zakończenie zupełnie nie sprostało moim oczekiwaniom… Było nudne, mało zaskakujące i przede wszystkim nie pasowało do całości książki… Poza tym nie mam nic do zarzucenia tej powieści.

„Podróż Teo” pomaga spojrzeć na świat zupełnie inaczej, z większą świadomością i zrozumieniem dla obcych kultur. Mam nadzieję, że takie książki częściej pojawiać się będą w księgozbiorach młodych ludzi, bo być może dzięki nim, dzięki zwiększonej świadomości na świecie będzie mniej nieporozumień i problemów… Cieszę się że książka ta trafiła w moje ręce. Polecam „Podróż Teo” każdemu kto lubi oryginalne książki i bogate w informacje dzieła. Książki takie jak ta naprawdę mogą zmienić świat na lepsze.