Polska w okresie stanisławowskim, dlaczego popadliśmy w zabory...

Nasz kraj – Polska w dobie stanisławowskiej była dla mnie okresem kontrowersyjnym. Ciężko znaleźć w literaturze pewne informacje, które traktowałyby wydarzenia w sposób jasny, pełny i jednoznaczny. Wielu literatów, pamiętnikarzy czy publicystów sprzecza się od stuleci o to jaki wpływ na rozbiory Polski miało panowanie Stanisława Augusta Poniatowskiego – ostatniego króla polskiego. Właśnie stąd wywodzi się określenie doby stanisławowskiej – od Stanisława Augusta Poniatowskiego. Okres ten rozpoczyna się od objęcia w roku 1974 przez Stanisława Augusta Poniatowskiego tronu, na który został wprowadzony przez wojska rosyjskie.

Nasz kraj – Polska w dobie stanisławowskiej była dla mnie okresem kontrowersyjnym. Ciężko znaleźć w literaturze pewne informacje, które traktowałyby wydarzenia w sposób jasny, pełny i jednoznaczny. Wielu literatów, pamiętnikarzy czy publicystów sprzecza się od stuleci o to jaki wpływ na rozbiory Polski miało panowanie Stanisława Augusta Poniatowskiego – ostatniego króla polskiego. Właśnie stąd wywodzi się określenie doby stanisławowskiej – od Stanisława Augusta Poniatowskiego. Okres ten rozpoczyna się od objęcia w roku 1974 przez Stanisława Augusta Poniatowskiego tronu, na który został wprowadzony przez wojska rosyjskie. Stanisław August Poniatowski przez dziewięć lat zanim został królem Polski był stolnikiem wielkim litewskim, do jego kompetencji należało nakrywanie stołu wielkiego księcia litewskiego1. W 1975 roku kiedy to trzy ościenne państwa: Rosja, Prusy oraz Austria po raz trzeci dokonały zajęcia terenów Polski i w ten sposób przyczyniły się do zniknięcia Polski z mapy świata oraz utracenia niepodległości na 123 lat. Zanim jednak doszło do rozbiorów i wymazania z map na okres 123 lat państwa polskiego dokonało się wiele rzeczy, które miały wpływ na osłabienie państwa polskiego. Co było tego powodem? Przed okresem stanisławowskim w Polsce rządy sprawowała dynastia Wettinów. W kraju, mimo nieciekawej zewnętrznej sytuacji, panuje nadal podział na szlachtę i resztę narodu. Polscy szlachcice kurczowo trzymają się swoich przywilejów. Są skłonni do najwyższych poświęceń, w celu utrzymania liberum veto i nietykalności osobistej. Zupełnie nie zauważają, że coraz większy wpływ na politykę wewnętrzną kraju wywierają państwa ościenne, a szczególnie Rosja, której bardzo na rękę jest rozbicie w Rzeczpospolitej. Z czasem jej ingerencja posuwa się do tego stopnia, że usiłuje nam narzucić swojego kandydata na tron, co po stłumieniu pewnych, oporów się jej udaje. 25 listopada 1764 r., po śmierci Augusta III z dynastii Sasów, na polskim tronie zasiądzie Stanisław August Poniatowski. W tym czasie pozbawiona skutecznej władzy Polska dostawała się stopniowo pod wpływy Imperium Rosyjskiego. Obaj królowie sascy oraz ich następca, Stanisław August Poniatowski, wybierani byli przy współudziale Rosji. W połączeniu z upadkiem centralnego prawodawstwa i skarbu państwa oraz szkodliwymi dla państwa działaniami wpływowych kręgów szlacheckich i arystokratycznych, przyczyniło się to do całkowitego upadku Rzeczypospolitej. Działania króla wymierzone w naprawę państwa były niekonsekwentne i nieskuteczne, podobnie spóźnione były reformy inicjowane przez część szlachty. W 1772 roku Imperium Rosyjskie, Królestwo Prus i Austria uzgodniły I rozbiór części terytorium Polski, który został następnie zatwierdzony przez szlachtę na Sejmie Rozbiorowym. 20 lat później, w trakcie II i III rozbioru (1793, 1795) dokonano całkowitego podziału kraju. W geście sprzeciwu wobec zaborów, w 1794 wybuchło powstanie Kościuszki. Podzielone pomiędzy trzy państwa zaborcze polskie społeczeństwo stało się częścią trzech różnych krajów, w których obowiązywały różne prawa, zasady życia społecznego i politycznego, i różne ograniczenia swobód2. W tym okresie praktycznie w każdej dziedzinie Polska stała się ruiną. Zacofana gospodarczo, wyniszczona wewnętrznymi zatargami wśród klik magnackich, Polska stopniowo przestawała być partnerem w grze politycznej państw europejskich coraz mniej liczono się z nią na arenie międzynarodowej, a coraz bardziej spoglądano jako na obiekt, kosztem którego mogą zwiększyć swój obszar państwa ościenne. Do takiej, a nie innej sytuacji doprowadzili Sasi rządzący przed S.A Poniatowskim. Jednakże, czy w czasach stanisławowskich były okazje, aby wyrwać Polskę spod kontroli państw zaborczych ? Tak, Polska wielokrotnie w tym okresie miała szansę, aby uwolnić się od zależności zaborców. Niestety, zabrakło jednak braterstwa, poświęcenia dla ojczyzny czy patriotyzmu. Szlachta sarmacka patrzyła tylko na swoje korzyści, na utrzymanie własnych przywilejów, nie obchodził ich los chylącej się ku upadkowi Polski. Byli oni rozpitą, rozpustną magnaterią. Z drugiej jednak strony były to dla Polski lata świetności. Polska w tamtym okresie przeżywała renesans. Rozwinęło się wiele dziedzin (kultura, sztuka, oświata), które w późniejszym okresie odegrają wielką rolę. Osobiście uważam, że doba stanisławowska jest zarówno czasem upadku jak i postępu. Po śmierci Augusta III i rozpoczęciu czasów stanisławowskich aktywnie działały dwa ugrupowania polityczne. I ugrupowanie to obóz hetmański, w którego skład wchodzili: Ksawery Branicki, Szczęsny Potocki, Seweryn Rzewuski. Domagali się oni utrzymania starego anachronicznego ustroju oligarchii magnackiej (chcieli zachować przywileje, wolną elekcję i liberum veto). Za wszelką cenę dążyli do zachowania złotej wolności szlacheckiej. Nie obchodził ich los państwa polskiego, mieli na uwadze tylko swoje prywatne interesy, własne wygody. W późniejszych latach przyczynią się w dużej mierze do upadku Polski. II ugrupowanie „Familia”, na czele którego stał Czartoryski wraz z Zamojskim pragnęło reform, zmiany ustroju. Nazywane było obozem reformatorskim, które w sojuszu z Rosją starało się o dobro państwa polskiego, o ograniczenie samowoli hetmanów, o uzdrowienie Polski po rządach saskich oraz o przywrócenie wizerunku silnego państwa polskiego. Nadarzyła się okazja na sejmie konwokacyjnym w 1764 roku, aby zrealizować plany, jednakże Katarzyna II, caryca Rosji sprzeciwiła się wobec zamiaru radykalnej naprawy i wzmocnienia sejmu Rzeczpospolitej. Narzuciła też swego kandydata na monarchę znanego jej dobrze Stanisława Poniatowskiego. Skonfederowany, czyli przyjmujący uchwały większością głosów sejm konwokacyjny, uchwalił nowy regulamin obrad dopuszczający głosowanie większościowe nad sprawami skarbowymi. Zakazano posłom przysięgania na instrukcje sejmikowe co uwalniało ich od zależności od magnatów wpływających często na przebieg sejmiku. Wprowadzono cło generalne. Wobec tego ustanowienia, Fryderyk II w 1765 roku utworzył w Kwidzyniu komorę celną i zaczął przymusowo pobierać cła od wszystkich towarów płynących Wisłą do Gdańska. Również elekcja odbyła się pod kontrolą wojsk rosyjskich. Nowy monarcha Stanisław Poniatowski przybrał na koronacji dodatkowo imię August. Kolejne zmiany wprowadzono na sejmie koronacyjnym. Ustanowiono stałą radę namiastkę rządu, tzw. Konferencję króla z ministrami. Powołano komisję wojskową i menniczą, komisje dobrego porządku do uporządkowania stosunków w miastach królewskich i komisje ilustracyjne w celu kontroli dochodów z królewszczyzn przeznaczonych na utrzymanie wojska. Reformy sejmów konwokacyjnego i koronacyjnego dobrze wróżyły panowaniu młodego władcy. Za panowania Sasów zwoływano sejm trzynaście razy, w tym zrywano go także trzynaście razy, czyli nie uchwalono żadnych reform, nie zapadły żadne postanowienia. Sejm konwokacyjny i koronacyjny były pierwszymi od wielu lat, a co ważne zapoczątkowały przyszłe, jakże ważne reformy. Sejm ten jest początkiem odbudowy Rzeczypospolitej po rządach saskich. Ogromny wkład w naprawę Rzeczypospolitej miał nowo wybrany król Stanisław August. Był człowiekiem o wybitnej inteligencji, niezwykle szerokich zainteresowaniach. Miał ujmujący sposób bycia, talent oratora i rozmówcy oraz łatwość w dobieraniu argumentów dzięki temu łatwo wywierał duży wpływ na otaczających go ludzi. Powołał więc w 1765 r. Korpus Kadetów, szkołę kształcącą przyszłych oficerów według nowego nowoczesnego programu. Była to pierwsza w Polsce szkoła świecka. Szkoła Rycerska, której komendantem został Adam Kazimierz Czartoryski. Nie poprzestawała na kształceniu słuchaczy, wychowywała ich, rozwijała w nich patriotyzm i ducha obywatelskiego. Król i komendant przyznawali najlepszym uczniom stypendia na kontynuowanie studiów za granicą. Z pomocy takiej skorzystali m.in. Tadeusz Kościuszko, Józef Orłowski, Jakub Jasiński, Jan Ursyn Niemcewicz. I tu zauważamy, że szkoła ta wykształciła adeptów, którzy w przyszłości oddadzą życie za swój kraj. W dużym stopniu przyczyniła się do rozwoju oświaty. Bardzo ważną rolę w uczeniu patriotyzmu odgrywał teatr narodowy. Staraniem króla w 1765 roku rozpoczęto wystawianie sztuk polskich w stałym teatrze. Także w 1765 roku powstał „Monitor” czasopismo moralne, pierwsze polskie pismo polityczno – społeczne. Redagowano je na wzór angielskiego pisma Spectator . Twórcą „Monitoru” był Ignacy Krasicki. Działalność „Monitora” to niezbity dowód na rozwój kultury i nauki. Poza tym autorzy domagają się równouprawnienia, zniesienia pańszczyzny i poprawy doli chłopów, jako najważniejszego czynnika, który może uzdrowić sytuację rolnictwa w kraju. Na sejmie w 1766 r. Stanisław August zamierzał wprowadzić kolejne reformy, chciał zaproponować przede wszystkim zniesienie liberum veto. Wcześniej jednak Prusy zażądały uchylenia cła generalnego i jednocześnie wystąpiły wraz z Rosją o równouprawnienie dysydentów, czyli protestantów i prawosławnych. Sejm sprzeciwił się projektowi królewskiemu. Nie zamierzał również przyznać równych praw różnowiercom. Pod patronatem Prus i Rosji w 1767 roku zawiązały się wtedy dwie konfederacje: prawosławnych i kalwinistów litewskich (w Słucku) oraz protestantów (w Toruniu), domagające się przyznania im pełnych praw. Jednocześnie zawiązała się konfederacja katolicka (w Radomiu) pod przewodnictwem wrogich królowi magnatów. Konfederaci, wśród których nie zabrakło ograniczonych w swej władzy hetmanów, złożyli na żądanie Repnina prośbę o przywrócenie dawnego rządu . I tak na sejmie delegacyjnym 1767-1768 pod przywództwem ambasadora Repnina dochodzi do opracowania katalogu wiecznych i niezmiennych zasad ustrojowych, czyli tzw. praw kardynalnych. Zaliczano do nich wolną elekcję, liberum veto, prawo wypowiadania posłuszeństwa królowi, wyłączność szlachty w sprawowaniu urzędów i posiadaniu dóbr ziemskich. Pozostałe prawa, nazywane materiami status, mogły być zmieniane przez sejmy wolne drogą jednomyślnych uchwał. Sformułowania te oznaczały, że pozostawiono furtkę do decydowania o nich zwykłą większością głosów na sejmach konfederackich. Z furtki tej korzystać mogli w przyszłości Rosjanie, którzy uważali, że rozciągnięcie liberum veto na wszystkie przedmioty prac sejmowych spowoduje, iż Polska pozostanie na zawsze przy wewnętrznym swym bezładzie politycznym, a przez to się stanie bezużyteczna dla Rosji. Materie status, które mogły podlegać zmianom to m.in. zwiększenie podatków, aukcja wojska, wypowiadanie wojny i zawieranie pokoju, traktaty międzynarodowe, funkcjonowanie urzędów, sprawy monetarne. Dysydenci otrzymali, tak jak domagał się Repnin, pełnię praw politycznych. Przyszłość wykazała, że równouprawnienie protestantów nie miało żadnych istotnych następstw. Reformy, które uchwalono na sejmie z 1764 roku zostały obalone, a przez sejm z 1767-1678 jeszcze bardziej uzależniliśmy się od Rosji, stając się jej wasalką. Jest to dla Polski duży cios. Sejm ten jest doskonałym przykładem na to, że Rosja zrobi wszystko, aby utrzymać w Polsce anachroniczny ustrój, aby nie przeprowadzić żadnych reform idących ku odnowie Rzeczypospolitej, tak aby utrzymać postanowienia traktatu poczdamskiego z 1720 roku, kiedy to wraz z Prusami uzgodniła, że bez ich zgody nie będą przeprowadzane reformy w Polsce. Konfederacja barska (1768-1771). Uchwały sejmu 1767-1768 były klęską zarówno dla stronnictwa reform („familii"), jak i przeciwników zmian ustrojowych (konfederatów radomskich). Stan wrzenia utrzymywał się jednak w całym kraju. Od 1770 r. pewnej pomocy barzanom udzielała Francja przysyłano pieniądze, broń oraz instruktorów. Konfederaci odnieśli kilka znaczących sukcesów, zdobyli m.in. Częstochowę i Wawel. W tym samym czasie władze konfederacji ogłosiły detronizację Stanisława Augusta, a parę miesięcy później próbowano porwać króla, co wykorzystała propaganda państw ościennych, czyli sąsiednich, aby skompromitować barzan jako „królobójców" w opinii Europy. Konfederacja barska jest często oceniana jako pierwsze z powstań w obronie niezależności Rzeczypospolitej. Cieszyć może fakt, że starano wyrwać się spod kontroli, uniezależnić od Rosji. Jednak konfederacja barska przerodziła się w wojnę domową, bezpośrednią przyczynę I rozbioru Polski z 1772 roku. Jest to argument na upadek Polski w dobie stanisławowskiej. Pierwszy rozbiór Rzeczypospolitej (1772). Austria, Prusy i Rosja porozumiały się w 1772 r. i podpisały w Petersburgu traktat rozbiorowy. Trzy państwa rozbiorowe uzasadniały swoje decyzje „historycznymi prawami" do zagarniętych ziem oraz „rozkładem państwa polskiego", które przecież właśnie podejmowało reformy. Pierwszy rozbiór nie przesądził o losie Rzeczypospolitej. Państwo - choć okrojone o 1/3 obszaru i ponad 30% ludności - miało podstawy, aby samodzielnie istnieć. Król pojednał się z częścią konfederatów barskich, co zaowocowało uspokojeniem nastrojów. Państwa ościenne zażądały również, aby Rzeczpospolita zatwierdziła rozbiór jej ziem. Przez kilka miesięcy odwlekano zwołanie sejmu, ale gdy Prusy i Austria zagroziły rozszerzeniem okupowanego obszaru, zebrały się obie izby. Mimo dramatycznego sprzeciwu grupy posłów, m.in. Tadeusza Rejtana i Samuela Korsaka Sowicza, zawiązano konfederację zapobiegającą zerwaniu obrad przez liberum veto. W 1773 roku zebrał się sejm rozbiorowy, który uchwalił dwie arcyważne reformy: powołał Komisję Edukacji Narodowej i Radę Nieustającą Stwarzały one szanse oddziaływania na młode pokolenie i sprawniejsze kierowanie państwem. Powoli ożywiała się gospodarka. Rada Nieustająca miała kierować sprawami państwa między sejmami. Wybierano ją spośród senatorów i posłów. Jej członkowie zostali podzieleni na pięć departamentów o określonych zadaniach, odpowiadających mniej więcej współczesnym ministerstwom: spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych. obrony narodowej, sprawiedliwości i finansów. Wbrew zamierzeniom pomysłodawców Rada podporządkowała sobie różne dziedziny życia politycznego w sposób bardziej skuteczny niż dotychczasowe urzędy. Stała się, dzięki kompetentnym ludziom wprowadzonym do niej przez króla i mimo ich związków z ambasadorami rosyjskimi, sprawnym narzędziem władzy, ograniczającym jednocześnie działalność ministrów - przeciwników politycznych monarchy. Stopniowo rodziło się przekonanie, że jest możliwe pogodzenie wolności przysługującej jednostce ze sprawnym zarządem silnego państwa. Pogląd ten znalazł odbicie w pismach księży Stanisława Staszica i Hugona Kołłątaja. Dzieła Staszica łączyły program reform ustrojowych i społecznych. Za najważniejszą przyczynę słabości państwa uważał Staszic nędzę poddanych. Drogę naprawy widział w zniesieniu zależności osobistej chłopów i zamianie pańszczyzny na czynsze oraz w pełnym zrównaniu praw mieszczan ze szlachtą. Pisma Kołłątaja kładły silniejszy nacisk na reformę organów centralnych państwa. Autor pisał w nich także o problemach społecznych, a jego propozycje rozwiązań w większym stopniu uwzględniały możliwości państwa niż pisma Staszica. Kołłątaj skupił wokół siebie grono literatów i publicystów - zwolenników reform politycznych, i w czasie Sejmu Wielkiego zorganizował sławną Kuźnicę Kołłątajowską, z której wychodziły pisma polemiczne, karykatury, satyry i pamflety na przeciwników politycznych, oddziałujące nie tylko na polityków, ale i na nastroje ulicy warszawskiej. W dobie stanisławowskiej nastąpił rozwój życia kulturalnego. Coraz bardziej ożywiony ruch umysłowy rozwijał się pod wyraźnym wpływem dworu królewskiego. Stanisław August skupiał wokół siebie najwybitniejsze jednostki. Celowi temu służyły m.in. obiady czwartkowe, podczas których pisarze, artyści i uczeni dyskutowali nie tylko o literaturze i sztuce, ale również o problemach państwa. Bywalcami tych obiadów byli także autorzy „Monitora" i twórcy repertuaru teatru narodowego. Król wraz ze swymi doradcami w dziedzinie sztuki: Marcello Bacciarellim oraz Fryderykiem Muszyńskim inicjował w stolicy szeroko zakrojone prace urbanistyczne, architektoniczne, rzeźbiarskie i malarskie. Pod znacznym wpływem monarchy ukształtował się odrębny styl architektoniczny, nazwany królewskim imieniem. Podobne działania podejmowali magnaci. I tak np. Czartoryscy utworzyli w Puławach własny ośrodek życia kulturalnego i artystycznego. Zapraszali do siebie i otaczali opieką poetów, architektów, malarzy. Rozkwit przeżywały również budownictwo i sztuki zdobnicze. Wzorem poczynań królewskich - przebudowa Zamku Królewskiego, budowa Łazienek - zaczęły powstawać pałace klasycystyczne, czyli wzorowane na architekturze starożytnej Grecji i Rzymu. Obok nich zakładano, według wzorów angielskich, parki krajobrazowe, naśladujące „naturalny" krajobraz. W Zamku Królewskim, w Malarni, pod kierunkiem cudzoziemców, kształcili się polscy artyści. Król i magnaci gromadzili dzieła sztuki. Sejm Czteroletni (1788-1792). Jesienią 1788 r. spodziewano się, że trwająca wojna z Turcją odwróci uwagę Rosji od spraw polskich. Pokładano też pewne nadzieje w sojuszu z Prusami. Gdy zebrał się w Warszawie sejm, przezpotomnych nazwany Wielkim, stał się on terenem ostrej walki obozów politycznych. Stronnictwo patriotyczne domagało się reformy rządu i uniezależnienia Rzeczypospolitej od Rosji. Zwolennicy króla pragnęli wzmocnić władzę monarchy i rządu przy zachowaniu więzi z Rosją. Z kolei obóz hetmański żądał utrzymania wszystkich dawnych przywilejów, zniesienia Rady Nieustającej - uważanej za symbol zależności od Rosji - i osłabienia władzy centralnej. W 1789 roku doszło do zjazdu przedstawicieli delegatów miast polskich. Przybyło ich około 300. Pod przywództwem Jana Dekerta prezydenta Warszawy opracowano memoriał w celu polepszenia sytuacji mieszczaństwa. Domagali się oni nietykalności osobistej, majątkowej, możliwości zakupienia ziemi oraz piastowania urzędów świeckich i duchownych. Z inicjatywy Kołłątaja i Jana Dekerta udali się delegaci 141 miast polskich w czarnych strojach na zamek i przedstawili królowi żądania. Ta manifestacja polityczna mieszczan, zwana czarną procesją wzbudziła popłoch wśród magnatów i konserwatywnej szlachty. Obawiali się oni rewolucji podobnej do rewolucji francuskiej. Uczestnikami obrad byli w znacznej mierze ludzie młodzi, wychowani w szkołach Komisji Edukacji Narodowej, pełni zapału i dobrej woli, lecz bez doświadczenia politycznego - prawie 40% spośród nich posłowało po raz pierwszy w życiu. Skonfederowany sejm od wiosny 1790 r. obradował w podwojonym składzie. W 1790 roku sejm uchwalił ustawę o niepodzielności ziem Polski, wynikało z tego, że Prusy nie otrzymają Gdańska, ani Torunia. Doprowadza to do zerwania sojuszu z Prusami, które będą po raz kolejny konspirować z Rosją za plecami Polaków. Podejmował też śmiałe decyzje, budzące niepokój carycy Katarzyny II. Posłowie żądali m.in. wycofania wojsk rosyjskich i uznania terytorium Rzeczypospolitej za nienaruszalne. Opodatkowano dochody duchowieństwa i szlachty, wprowadzono podatek podymny zwany też podworowym, aby zwiększyć stan armii do 100 tys. żołnierzy. Jednakże mimo tych starań nie udało się utworzyć 100 tys. armii, lecz tylko 65 tys. po zaciągnięciu pożyczki od Holandii. Nastroje sejmujących i gorąco przeżywającej nowiny z sali obrad stolicy podgrzewała publicystyka polityczna i ulotne pisemka Kuźnicy Kołłątajowskiej. Wiosną 1791 r. zapadły najważniejsze postanowienia. Szlachta nie posiadająca ziemi, tzw. gołota3, została pozbawiona praw politycznych. Mieszczanom w miastach królewskich przyznano podstawowe prawa obywatelskie: nietykalności osobistej, nabywania dóbr i sprawowania urzędów. Postanowiono wprowadzić do sejmu pełnomocników miast, na razie z głosem doradczym. Zostali objęci prawem przewidującym zakaz trzymania w więzieniu bez wyroku sądowego. Ułatwiono im również zdobywanie szlachectwa i zniesiono przepisy zabraniające szlachcie trudnienie się handlem i rzemiosłem w miastach. Wreszcie, 3 maja 1791 r., pod nieobecność większości posłów opozycji (udali się na święta Wielkanoce), uchwalono w drodze zamachu ustawę rządową zmieniającą w sposób zasadniczy ustrój Rzeczypospolitej. Konstytucja 3 maja 1791 r. była pierwszą konstytucją w Europie, a drugą na świecie. Znosiła wolną elekcję - tron miał przypaść księciu saskiemu i jego potomkom. Władzę ustawodawczą miał sprawować sejm głosujący większością i wybierany na dwuletnie kadencje. Co 25 lat zamierzano zwoływać sejm konstytucyjny mogący zmienić ustrój. Władzą wykonawczą stawała się Straż Praw4, wspólna dla Polski i Litwy, której podporządkowano wszystkie urzędy, wspólne wojsko i skarb. Odpowiedzialność za naruszenie prawa przeniesiono z króla na ministrów usuwalnych przez sejm. Państwo przyrzekało opiekę chłopom, a także potwierdzało przywileje Żydów. Mimo pewnego wpływu ustroju angielskiego i amerykańskiego, filozofii oświecenia i francuskiej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela (1789), Konstytucja 3 maja stanowiła dzieło polskiej myśli politycznej i odpowiadała potrzebom chwili. Odrzuciła z dawnych zasad ustrojowych to, co wobec zagrożenia z zewnątrz stało się wyraźnie szkodliwe, jak wolna elekcja i liberum veto, a obywatelskie prawa polityczne rozszerzała na mieszczan. Stworzyła podstawy nowoczesnej monarchii konstytucyjnej z parlamentem i sprawnymrządem. Była dowodem, że Rzeczypospolita ma w sobie dosyć sił do przezwyciężenia kryzysu. Osobiście uważam, że działania sejmu oraz konstytucja były bardzo odważne i w dużym stopniu rozwinęłyby Polskę w wielu dziedzinach, Polska być może z powrotem stałaby się państwem silnym, niezależnym, nieugiętym, gdyby nie postawa zdrajców: Ksawerego Branickiego, Seweryna Rzewuskiego oraz Karola Branickiego, którzy przyczynili się w bardzo dużej mierze do upadku Polski w XVIII wieku. Gdyby nie zważali tylko na własne korzyści, na swoje przywileje to sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Nie byłoby II rozbioru, a co za tym idzie utraty niepodległości. Są to jednak tylko gdybania. W 1792 roku doszło do konfederacji targowickiej, bezpośredniej przyczyny II rozbioru Polski. Stutysięczna armia rosyjska wkroczyła na Ukrainę i Litwę, gdzie spotkała się z oporem wojsk polskich. Armia Rzeczypospolitej liczyła ok. 60 tys. żołnierzy. Na jej czele stał, zgodnie z konstytucją, Stanisław August, a korpusami ukraińskim (ponad 20 tys. żołnierzy) i litewskim (ok. 15 tys.) dowodzili bratanek króla książę Józef Poniatowski i książę Ludwik Wirtemberski. Na Litwie książę Wirtemberski układał się z wrogami, natomiast na Ukrainie księciu Józefowi udało się wycofać bez większych strat, a nawet zadać Rosjanom klęskę w bitwie pod Zieleńcami. Obrona linii Bugu została przez Rosjan przerwana. Rzeczpospolita rozporządzała jeszcze nietkniętym odwodem królewskim, liczącym ok. 20 tys. żołnierzy, ale Stanisław August, podobnie jak wielu polityków, nie wierzył w skuteczność oporu. W lipcu zgodnie z radą Straży Praw król przystąpił do Targowicy i nakazał przerwanie walk. Patrioci zrzekli się swych stanowisk rządowych i udali się na emigrację. Władzę przejęli targowiczanie obalając reformy Konstytucji 3 maja. Niewiele brakuje już ku zupełnemu upadkowi państwa polskiego. Dochodzi do II rozbioru Polski (1793)Zimą 1793 r. wojska pruskie zajęły Gdańsk, Toruń, Wielkopolskę, Kujawy, część Mazowsza z Płockiem, Łowicz, Piotrków i Częstochowę - w sumie 58 tys. km2, będących kolebką państwowości polskiej. Rosja opanowała natomiast ziemie leżące na wschód od Drui (nad Dźwiną) i Zbrucza - ponad 250 tys. km2.Podobnie jak w 1772 r. państwa dokonujące zaboru domagały się zatwierdzenia go przez sejm. W Grodnie posłowie próbowali stawić opór - przedłużali obrady, godzili się na oddanie tylko części zagarniętych terytoriów. W zamku otoczonym przez wojska rosyjskie, po aresztowaniu najbardziej czynnych patriotów, posłowie przez całą noc milczeli. Uchwałę o przekazaniu Rosji i Prusom okupowanych terenów przyjęto ostatecznie tylko dlatego, że marszałek Stanisław Bieliński uznał po kilkunastogodzinnej sesji, nad ranem, milczenie za znak zgody na rozbiór. Sejm przywrócił Rzeczypospolitej ustrój z okresu Rady Nieustającej. Liczbę wojska zredukowano do 15 tys. żołnierzy. Zgodnie z nowym traktatem polsko-rosyjskim pracami Rady Nieustającej miał kierować ambasador rosyjski.Dzieło wzmocnienia państwa zostało więc zniweczone, mimo oporu społeczeństwa. Reforma padła ofiarą rodzimej zdrady i obcej przemocy. Rzeczpospolita utraciła najbardziej urodzajne ziemie na wschodzie i zachodzie, ośrodki rzemiosła i handlu, rzeki, umożliwiające prowadzenie handlu z zagranicą. Ograniczeniu uległy źródła dochodu pozwalające na utrzymanie armii. Skazywało to okrojoną Rzeczypospolitą na występowanie w roli podporządkowanego Rosji państewka, niezdolnego do samodzielnego bytu i zmniejszającego możliwość zbrojnego starcia jego dużych sąsiadów. Powstanie kościuszkowskie (1794). Po sejmie grodzieńskim wśród patriotycznie nastawionego społeczeństwa zrodziło się poczucie niezawinionej krzywdy. O zdradę obwiniano targowiczan i Stanisława Augusta od chwili jego przystąpienia do przeciwników konstytucji. Wśród szlachty i czynnych politycznie od czasu Sejmu Wielkiego mieszczan powszechne było przekonanie o konieczności czynnego oporu - wywołania powstania przeciw zaborcom. Przygotowywali je na emigracji radykalni działacze związani w czasie Sejmu Wielkiego z Kołłątajem, a w kraju spiskowcy: wojskowi, ziemianie, rzemieślnicy warszawscy. Przywódcę insurekcji widziano w Tadeuszu Kościuszce, wychowanku Szkoły Rycerskiej, bohaterze amerykańskiej wojny o niepodległość i wojny rosyjsko-polskiej 1792 r. Wybuch powstania przyspieszyło zarządzone przez Radę Nieustającą zmniejszenie liczby wojsk Rzeczypospolitej. Brygada kawalerii gen. Antoniego Madalińskiego wbrew rozkazowi dowództwa wyruszyła z koszar w Ostrołęce pod Kraków. Gdy garnizon rosyjski opuścił miasto, aby stoczyć walkę z oddziałami Madalińskiego, do Krakowa wkroczył Kościuszko i uroczyście ogłosił 24 marca 1794 r. akt powstania. Objął władzę dyktatorską naczelnika powstania, wypowiadając jednocześnie słowa: przysięgam w obliczu Boga całemu Narodowi Polskiemu, iż powierzonej mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania samowładności Narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będę".Kościuszko powołał pod broń ok. 2 tys. chłopów, po czym podjął próbę przebicia się do Warszawy. W bitwie pod Racławicami oddziały Kościuszki pokonały wojska rosyjskie, ale nadejście przeważających sił wroga uniemożliwiło dalszy marsz. Zwycięstwo pod Racławicami miało jednak ogromne znaczenie - było pierwszym zwycięstwem powstania. Kościuszko starał się wykorzystać fakt, że do tego sukcesu przyczynili się chłopi uzbrojeni w kosy i piki. Planował powołanie kolejnych oddziałów chłopskich. Mianował oficerem Bartosza Głowackiego, chłopa z podkrakowskiej wsi, który odznaczył się pod Racławicami w ataku na armaty. W Warszawie żołnierze, rzemieślnicy i lud stolicy pod wodzą szewca Jana Kilińskiego uderzyli na ambasadę i garnizon rosyjski - po dwóch dniach niedobitki wojsk rosyjskich opuściły miasto. Wilno zostało opanowane przez powstańców pod wodzą płk. Jakuba Jasińskiego. Pod wpływem zwycięstw i w przewidywaniu następnych walk Kościuszko pragnął mocniej związać z ideą insurekcji chłopów. Ogłosił więc w obozie pod Połańcem uniwersał (uniwersał połaniecki), który stanowił, że chłopi otrzymują wolność osobistą i prawo nieusuwalności z użytkowanego gruntu, należącego do właścicieli wsi, obniżał także pańszczyznę. W sierpniu doszło do wybuchu walk na ziemiach zaboru pruskiego i wojska Fryderyka Wilhelma wycofały się za granicę.Mimo widocznych osiągnięć pogarszała się sytuacja powstania: padło Wilno, zostały pokonane oddziały broniące Bugu. Dnia 10 października w bitwie pod Maciejowicami wojska rosyjskie rozbiły polskie oddziały, a ranny naczelnik dostał się do niewoli. Klęska maciejowicka wstrząsnęła społeczeństwem i podcięła wiarę w możliwość zwycięstwa. W listopadzie wojska rosyjskie zdobyły Pragę (dziś dzielnica Warszawy) i krwawo rozprawiły się z jej obrońcami i bezbronną ludnością cywilną (rzeź Pragi). Stolica poddała się. Powstanie upadło. Oficerowie udali się na emigrację lub - wypuszczeni na słowo honoru - do swoich dóbr. Żołnierzy karano zesłaniem na Syberię, wcieleniem do wojsk rosyjskich lub chłostą. Cywilnych przywódców powstania osadzono w więzieniach.Rzeczpospolita okazała się za słaba, aby militarnie pokonać potężnych wrogów. Powstanie kościuszkowskie było jednak zdecydowaną odpowiedzią na bezprawie drugiego rozbioru, było też świadectwem, że w społeczeństwie polskim i litewskim tkwią olbrzymie rezerwy sił, trzeba je tylko umiejętnie poruszyć i wykorzystać. Trzeci rozbiór Rzeczypospolitej i utrata niepodległości (1795). Jeszcze w trakcie walk Austria, Prusy i Rosja starały się zająć jak największe terytoria. Zawarte w 1795 r. porozumienie rozbiorowe przyznawało Prusom większą część Mazowsza, z Warszawą, i tereny litewskie po Niemen. Austria zdobyła resztę Małopolski i Lubelszczyznę po Pilicę i Bug. Tereny na wschód od Bugu i Niemna, z Kurlandią, przypadły Rosji. Stanisław August po klęsce powstania został przewieziony do Grodna. Jesienią 1795 r. podpisał akt zrzeczenia się tronu. Trzy lata później zmarł w Petersburgu. W 1795 roku kończy się okres stanisławowski, dla jednych okres postępu, dla drugich upadku.