Bezpieczeństwo militarne w ujęciu konstruktywizmu

Wstęp Celem niniejszej pracy będzie przedstawienie sposobu podejścia do problemów świata współczesnego osób rozumujących zgodnie z zasadą konstruktywizmu. Chcąc nie chcąc dojdziemy do wniosku, że konstruktywiści jako jedni z nielicznych są grupą osób - można by rzec społecznością - która w swoisty, prosty i banalny a zarazem racjonalny i fachowy sposób ukazuje sposoby radzenia sobie z problemami wynikającymi z zapewnienia nam wszystkim minimum bezpieczeństwa. Musimy pamiętać, że bezpieczeństwo nie rozwija się tylko i wyłącznie w sferze elit politycznych (taki stan rzeczy miał miejsce w realizmie), lecz także w sferze publicznej gdyż elity, czyli rządzący wymagają naszego poparcia i muszą się liczyć ze zdaniem opinii publicznej.

Wstęp

Celem niniejszej pracy będzie przedstawienie sposobu podejścia do problemów świata współczesnego osób rozumujących zgodnie z zasadą konstruktywizmu. Chcąc nie chcąc dojdziemy do wniosku, że konstruktywiści jako jedni z nielicznych są grupą osób - można by rzec społecznością - która 

w swoisty, prosty i banalny a zarazem racjonalny i fachowy sposób ukazuje sposoby radzenia sobie z problemami wynikającymi z zapewnienia nam wszystkim minimum bezpieczeństwa. Musimy pamiętać, że bezpieczeństwo nie rozwija się tylko i wyłącznie w sferze elit politycznych (taki stan rzeczy miał miejsce w realizmie), lecz także w sferze publicznej gdyż elity, czyli rządzący wymagają naszego poparcia i muszą się liczyć ze zdaniem opinii publicznej. Postaram się również pokazać, że bez społeczeństwa, czyli bez nas każdego z osobna nie byłoby historii, nie byłoby państwa, nie byłoby konfliktów i wojen, nie byłoby “niczego”. Słowo konstruktywizm, czyli w dosłownym tłumaczeniu konstruować coś, budować, tworzyć tłumaczy to dosłownie.

Konstruktywizm - podejście nowe czy stare???

Chcąc wyjaśnić znaczenie pojęcia "konstruktywizm" i przesłanki, którymi kierują się myśliciele zajmujący się nim należy wyjaśnić genezę jego powstania.  Według wiedzy powszechnej pojęcie to powstawało pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku. Doszedłem jednak do źródeł, które w wymierny sposób pokazują, że jest to podejście dużo starsze niż dotychczas się sądzi. Jego początki ujrzeć można już w XVIII wieku, kiedy to włoski filozof Giambattista Vico w swoich pismach wyraźnie ukazuje sposób myślenia konstruktywistów twierdząc, że "świat naturalny jest dziełem Boga a świat historyczny jest dziełem człowieka" . Zgodnie z założeniami współczesnych konstruktywistów czynniki takie jak idee, normy czy poglądy są najważniejsze dla tworzenia 

i funkcjonowania świata polityki. Vico stwierdza podobnie, twierdząc, że historia nie jest samoistnym procesem rozwijającym się i ewoluującym. Nic w świecie konstruktywistów nie dzieje się bez ludzi, bo to ludzie tworzą historię, to ludzie tworzą świat społeczny i polityczny, to ludzie tworzą system międzynarodowy, a co za tym idzie to ludzie tworzą ramy bezpieczeństwa - swojego, społeczności w której żyją, państwa, narodu i w końcu całego świata.

Główne założenia

Konstruktywiści należą do badaczy dla których celem badań jest raczej interpretacja niż wyjaśnienie. Główną rzeczą nad którą skupiają swoją uwagę konstruktywiści są przekonania, idee, koncepcje oraz założenia powszechnie podzielane przez wszystkich ludzi zamieszkujących naszą planetę . Konstruktywizm, w odróżnieniu od realizmu nie kładzie takiego nacisku na politykę siły dla bezpieczeństwa lecz koncentruje się na tworzeniu norm dotyczących współzawodnictwa międzypaństwowego i instytucjonalizacji wspólnoty politycznej. 
Centralnym założeniem jest to, że bezpieczeństwo u konstruktywistów jest budowane przez społeczeństwo. Bezpieczeństwo to jest rozumiane np., jako podtrzymanie najważniejszych wartości danej grupy społecznej.  Jest budowane na podstawie interakcji socjalnej między członkami społeczności a interakcje te są zależne od danego kontekstu i sytuacji co oznacza że zależnie od zaistniałej sytuacji mogą być zastosowane różne rozwiązania. Konstruktywizm jako jeden z nadal aktualnych poglądów myślenia tłumaczy, że siła i władza nie mogą być postrzegane tylko i wyłącznie jako wielkość materiałów, potencjałów 

i środków . Siła i władza to przypisane poszczególnym podmiotom właściwości. Przykładem jest tu posiadanie broni nuklearnej, która sama w sobie wywołuje - a raczej powinna wywoływać - poczucie zagrożenia u państw które jej nie posiadają. Jednakże, Luksemburg nie czuje się zagrożony posiadaniem jej przez Francje, USA, Izrael czy też Białoruś przez Rosję. Sytuacja radykalnie się zmienia w przypadku Iranu czy Korei Północnej. W chwili jakichkolwiek prób pozyskania tej broni bądź “wiedzy nuklearnej” przez ww. państwa napotkają oni na swojej drodze natychmiastową nieufność, poczucie zagrożenia oraz wystosowanie sankcji ze strony międzynarodowej . Dojść można zatem do wniosku, że konstruktywiści są jednoznaczni co do kwestii unikania tworzenia i przedstawiania uniwersalnych i analitycznych teorii bezpieczeństwa. Nie ma zatem możliwości stworzenia jednoznacznych twierdzeń, że coś jest dobre a coś złe, ponieważ każdy z nas ma swój własny świat, swoje własne myślenie i w zupełnie inny sposób postrzega różne sytuacje. Dochodzi do tego, że główni liderzy polityczni krajów określają jedne kraje jako wrogie a drugie jako sojusznicze tylko na podstawie własnych odczuć i postrzegania świata w sposób swoisty. Kolejny przykładem może tu być inwazja Iraku w roku 2003. Dla USA i Wielkiej Brytanii arsenał nuklearny, który posiadał Saddam Husein stanowił większe zagrożenie niż arsenały nuklearne innych potęg nuklearnych takich jak Pakistan, Indie czy Rosja. Powodem sposobu takiego myślenia było doświadczenie historyczne wyniesione podczas pierwszej wojny w zatoce. Irak został zdefiniowany jako kraj działający poza granicami wspólnoty międzynarodowej. Konstruktywiści starają się określać bezpieczeństwo jako negocjacje pomiędzy liderami politycznymi a społecznością danego kraju, a także jako spór pomiędzy różnymi podmiotami i ich różnymi wizjami zachowania i wartości. W erze globalizacji wspomnieć również trzeba o znaczeniu masowych mediów i kultury, które odgrywają kluczową rolę podczas rozpowszechniania idei politycznych i gwarantują ich przekaz do społeczeństwa. Można rzec, że to w znacznej mierze właśnie one konstruują i wyznaczają sposób myślenia nas wszystkich. Pokusić się można o stwierdzenie, że mass media to czwarty wymiar władzy.

Szkoła kopenhaska.

Konstruktywizm jako jedna z nielicznych szkół myślenia nie została zdominowana przez osoby pochodzące ze Stanów Zjednoczonych. Został on wypracowany przez myślicieli i badaczy z Europy i Kanady. Jedno z głównych miejsc zajmuje tu "Szkoła Kopenhaska", która w głównej mierze skupiła swoja uwagę na analizie problemu sekurytyzacji czyli sprecyzowania w jaki sposób problem bezpieczeństwa pojawia się w stosunkach międzynarodowych, w jaki sposób się rozwija i jak te problemy ulegają rozwiązaniu. Przedstawiciele szkoły kopenhaskiej wystosowali radykalną tezę, że bezpieczeństwo jest aktem mowy . Według Ole Waevera bezpieczeństwo nie jest przedmiotem zainteresowania państw jako znaku odnoszącego się do czegoś realnego, do czegoś obecnego 

w rzeczywistości. Według mnie dowodem na poparcie tej tezy było wystąpienie izraelskiego premiera Izaaka Rabina na procesie pokojowym w Oslo gdzie przekonywał on obywateli Izraela co do słuszności wycofania swoich wojsk z terytorium Palestyny i utworzenia jej autonomii mimo iż zwiększało to niebezpieczeństwo ataków terrorystycznych na terytorium Izraela. Udowodnione tu zostało znaczenie użycia odpowiednio dobranych słów, które w połączeniu z wykorzystaniem odpowiednich zasobów kulturowych umożliwiają taką politykę. Jeżeli zaś chodzi o pojęcie sekurytyzacji zaprezentowane przez Waevera celem wyjaśnienia czym ona dokładnie jest podam przykład Australii z roku 2001, chodzi mi tu mianowicie o potraktowanie imigrantów przez jej liberalne władze. Liderzy polityczni sugerowali, że ubiegający się o azyl uchodźcy, którzy przybyli na łodziach, stanowili duże zagrożenie dla społecznej jedności narodu Australijskiego i suwerenności państwa. Niektórzy sugerowali, że Ci uchodźcy mogą być terrorystami. Przykłady te służyły do uzasadnienia odmowy wstępu uchodźcom, co zostało osiągnięte poprzez rozmieszczenie wojska w strefach nadmorskich i wyłączenie niektórych wysp ze strefy imigracyjnej. Na podstawie tego przykładu ramy prawne sekurytyzacji są w stanie efektownie zobrazować jak ważne jest językowe przedstawienie zagrożenia i lingwistyczna forma użyta w tym celu.

Zakończenie

Reasumując, konstruktywizm jako sposób myślenia jest według mnie najbardziej odpowiadający potrzebom współczesnego świata. Nie ma on stało wyrytych granic i norm postępowania. Ukazuje w sposób naturalny i oczywisty jak ważne jest spojrzenie na świat trzeźwym okiem, spojrzeniem na świat który chcąc nie chcąc jest stworzony przez nas. Ukazuje nam, że dobierając słowa 

w odpowiedni sposób możemy dokonać cudów. Pokazuje nam np. problem imigracji, który odbierany w tradycyjnych studiach nad pokojem jako w dużej mierze nieistotny - może w jednej chwili zostać przedstawiony w sposób upolityczniony i jako typowy problem narodowego bezpieczeństwa. Według mnie dla niektórych wdrożenie konstruktywistycznych pojęć powinno pociągać za sobą unikanie obaw. Powinno ukazać podejście dla lepszego zrozumienia możliwych postępowych zmian. W konstruktywistycznym myśleniu jest coś co sugeruje, że może to zapewnić wytyczenie zasad w zakresie tego jak bezpieczeństwo powinno być zdefiniowane i praktykowane w globalnej polityce.

Bibliografia

  1. L. Pompa, “Vico: Selected Writings”, Cambridge University Press, Cambridge 1982, str. 26
  2. R. Jackson, G. Sørensen; “Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych - teorie i kierunki badawcze”, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wydanie I, Kraków 2006, str. 270
  3. S. Guzzini, “Constructivist View of Polwer in International Relations”, [w:] “Encyclopedia of Power”, Sage Publication, 2011, www.sage-erefence.com/power, [dostęp 16.04.2011]
  4. R. Szpyra, “Bezpieceństwo militarne państwa”, AON, Warszawa 2012, str. 90
  5. O. Waever, “Securitization and desecuritization”; w: R.D. Lipshutz (red.) “On security”, New York: Columbia University Press 1995, str. 204