Portrety matek. Omów temat na podstawie załączonych fragmentów "Dziadów" części III Adama Mickiewicza i fragmentów powieści Zofii Nałkowskiej "Granica".

Portrety matek. Omów temat na podstawie załączonych fragmentów “Dziadów” części III Adama Mickiewicza i fragmentów powieści Zofii Nałkowskiej “Granica”. Zwróć uwagę na przejawy macierzyńskiej miłości, źródła dramatu matek - i przedstaw wnioski z porównania bohaterek. Literatura polska wielokrotnie podejmuje temat matki. Jest on bardzo nośny, zawsze na czasie, a - co najważniejsze - łapie za serca ludzi i sprawia, że zaczynają się nad tym głębiej zastanawiać. Jednym z takich przykładów jest fragment pochodzący z "Dziadów cz.

Portrety matek. Omów temat na podstawie załączonych fragmentów “Dziadów” części III Adama Mickiewicza i fragmentów powieści Zofii Nałkowskiej “Granica”. Zwróć uwagę na przejawy macierzyńskiej miłości, źródła dramatu matek - i przedstaw wnioski z porównania bohaterek.

Literatura polska wielokrotnie podejmuje temat matki. Jest on bardzo nośny, zawsze na czasie, a - co najważniejsze - łapie za serca ludzi i sprawia, że zaczynają się nad tym głębiej zastanawiać. Jednym z takich przykładów jest fragment pochodzący z "Dziadów cz. III" Adama Mickiewicza. Sytuacja, którą mam na myśli, rozgrywa się w scenie VIII, w pałacu senatora Nowosilcowa, do którego przybywa matka w sprawie uwięzionego syna. 
Pani Rollison, biedna, niewidoma wdowa, niepokoi się o los pierworodnego, który jest jedyną nadzieją w jej życiu. Wie, że chłopca okrutnie pobito, rozpacza mówiąc o torturach, jakim został poddany jej syn, błaga o możliwość widzenia się z nim, mając nadzieję, że chociaż w ten sposób ulży w jego cierpieniu. Niestety, niewiele może zdziałać i jedyne, co udaje jej się osiągnąć, to wizyta księdza Piotra, mającego spotkać się z jej jedynakiem. Kiedy pani Rollison przedstawia senatorowi informacje jakie posiada, ten obłudnie twierdzi, iż o niczym nie wiedział. Kłamstwa bezwzględnego i perfidnego Nowosilcowa podnoszą na duchu matkę, która wyznaje, że zawsze wierzyła w jego szlachetność, a łotrami są wszyscy wokół niego. Gdy dowiaduje się jednak o śmierci syna, zrozpaczona jeszcze raz nachodzi senatora, zakłócając zorganizowany przez niego bal. Złorzeczy sprawcy tej tragedii. Dla nieszczęśliwej pani Rollison, matki, której strach o życie jedynaka połączony był z nadzieją na jego uwolnienie, zdarzenie to jest tak wielkim wstrząsem, że pada złamana bólem. Postać ta stanowi uosobienie wszystkich kochających i cierpiących matek, których synowie znaleźli się w carskich więzieniach w czasie wielu lat zaborów.
Historia pani Rollison ilustruje sytuację polskich rodzicielek, których pociechy zostały uwięzione w czasie zaborów. Przedstawia ich rozpaczliwą sytuację, zdeterminowaną wydarzeniami historycznymi oraz podkreślają ich szlachetność i oddanie wyższej sprawie. Źródłem dramatu matki są represje władz wobec młodzieży, a także bezradność kobiety-kaleki pozbawionej oparcia w synu, jedynej nadziei, dziecka, brutalnie pozbawionego wolności przez carat.
Ten sam temat porusza również Zofia Nałkowska w "Granicy", przedstawiając sytuację, w jakiej znalazła się pani Władziowa. Ze względu na syna nie może utrzymać posady, przez co musi szukać noclegu po wydaleniu ze służby. Kiedy zaczyna pracę u nowego państwa, musi umieszczać syna w zakładzie. Rozłąka z nim jest jednak niemożliwa. Miłość, jaką Władziowa darzy swoje dziecko, jest tak wielka, że po niedługim czasie odbiera Zbysia, tym samym tracąc pracę i skazując siebie na poszukiwania nowego miejsca zatrudnienia, miejsca, które zapewniłoby dobrobyt jej samej, ale przede wszystkim jej dziecku.
Kobieta jest niezamężną, ubogą służącą. Nie widzi świata poza swoim Zbysiem i za wszelką cenę pragnie z nim być, pomimo trudnych warunków, w jakich przychodzi im żyć. Burzy się, podnosi protest i grozi, kiedy coś lub ktoś staje na drodze jej kontaktu z jedynym synem. Macierzyństwo jest w jej oczach czymś pięknym, Władziowa nie potrafi wyobrazić sobie życia bez Zbysia. Zachwyca się swoim dzieckiem, chwali je, przedstawiając państwu z nadzieją, że pozwolą mu przy niej zostać na służbie. Nie zdobywa pracy uczciwie, ucieka się do kłamstw i podstępów wiedząc, że mało kto przyjąłby na utrzymanie kobietę z dzieckiem. 
Władziowa nie posiada perspektyw na przyszłe życie, co - w głównej mierze - przyczynia się do jej dramatu. Kocha swojego jedynego syna ponad życie i ze względu na niego stara się znaleźć dobrą pracę, co - paradoksalnie - jest niemożliwe właśnie z powodu dziecka. Rozłąka ze Zbysiem jest jednak ponad siły kochającej matki. Stając przed wyborem rozłąki z synem i utrzymaniem dobrze płatnej pracy, a ubogim życiem ze swoim "skarbem" u boku, bez zastanawiania wybiera drugą opcję. Wie, że żaden zakład nie zastąpi matczynej miłości.
Zarówno fragment pochodzący z "Dziadów cz. III", jak i "Granicy" zdecydowanie ukazuje siłę uczuć, jakimi każda matka darzy swoje dziecko. Nietrudno zauważyć, jak pani Rollison czy Władziowa odczuwają potrzebę bycia ze swoimi dziećmi, nie potrafią wyobrazić sobie życia bez nich. Mimo że bohaterki są postawione w zupełnie odmiennych sytuacjach, to ich zachowania, reakcje, są niemalże takie same - to synowie są najważniejsi i gotowe są zrobić wszystko, aby żyło im się dobrze. Odmienne są ideały i problemy pani Rollison i Władziowej, jednak jedno pozostaje niezmienne, obydwie kobiety łączy miłość do synów i popycha je do działania, co udowadnia, że uczucie matki do dziecko jest silniejsze od świata, który "rzuca im kłody pod nogi".