C. K. Norwid "W Weronie" - analiza tekstu

Jest to utwór nawiązujący do motywu Romea i Julii z dzieła Wiliam Szekspira – mieszkali właśnie w Weronie. Kapuleti to nazwisko rodu Julii, Monteki zaś to nazwisko Romea. Była to bardzo młodziutka para zakochanych, którzy nie mogli być razem, ponieważ ich rody żyły w nienawiści. Losy tej dwójki bohaterów skończyły się tragicznie. W pierwszej strofie Norwid pokazuje błękitne niebo nad opłukanym przez deszcz domem. Być może symbolika ta ma znaczenie zarówno w odniesieniu do nieba – Bóg, spokój (nieprzemijalność, szczęście, miejsce spotkania z Bogiem) jak i deszczu – oczyszczenie (przerwanie waśni, zatarcie nienawiści, zmiana uczuć).

Jest to utwór nawiązujący do motywu Romea i Julii z dzieła Wiliam Szekspira – mieszkali właśnie w Weronie. Kapuleti to nazwisko rodu Julii, Monteki zaś to nazwisko Romea. Była to bardzo młodziutka para zakochanych, którzy nie mogli być razem, ponieważ ich rody żyły w nienawiści. Losy tej dwójki bohaterów skończyły się tragicznie. W pierwszej strofie Norwid pokazuje błękitne niebo nad opłukanym przez deszcz domem. Być może symbolika ta ma znaczenie zarówno w odniesieniu do nieba – Bóg, spokój (nieprzemijalność, szczęście, miejsce spotkania z Bogiem) jak i deszczu – oczyszczenie (przerwanie waśni, zatarcie nienawiści, zmiana uczuć). Z kolei oko może być symbolem boskiej opatrzności, czuwaniem nad światem. Patrzy zatem Bóg lub niebo na zniszczenia, jakie dokonały się w domach wymienionych wcześniej rodów. Widzi gruzy, rozwalone bramy do ogrodu. Niebo też lub Bóg posyła gwiazdę na ziemię, zrzucając ją z nieba. Spadająca gwiazda jest symbolem szczęścia. Być może to aluzja do wielkiej miłości zakochanych, którzy zginęli jako ludzie, ale odrodzili się w życiu pozaziemskim, w raju. Strofa trzecia przedstawia cyprysy. Są to drzewa uznawane za długowieczne i nieśmiertelne. Obsadzano nimi dokoła cmentarze, wierzono, iż cyprysy odganiają złe duchy. Romeo i Julia leżą pochowani w grobie. Personifikacja cyprysów pozwala zwrócić uwagę na wielkość miłości tych dwojga. Poeta nazywa łzą spadającą gwiazdę, jakby po śmierci zakochanej pary niebo płakało gwiazdami – personifikacja. Z kolei spadająca gwiazda jest symbolem szczęścia. Daje ona znać wszystkim, iż tak naprawdę Romeo i Julia (Julietta) żyją i są szczęśliwi, ich miłość “przecieka groby” – jest ponadczasowa, wieczna. Obserwujący gwiazdę ludzie twierdzą (uczeni), iż to zwykły meteor, a nie żadna łza. Ponadto mówią także, iż nikt nie czeka na spadające gwiazdy… Ale czy to prawda? Skoro spadające gwiazdy są symbolem szczęścia, może też miłości i nieprzemijalności uczuć, to czy nie czekamy na nie?