Temat: Biesiady, wesela, bale. Przedstaw sposoby wykorzystania motywu, analizując wybrane utwory polskiej literatury.

Temat: Biesiady, wesela, bale. Przedstaw sposoby wykorzystania motywu, analizując wybrane utwory polskiej literatury. Biesiada, wesele, bal wszystkie te trzy pojęcia przywołują jedno słowo- taniec, huczną zabawę . Wszyscy zgodzą się, że każdy z tych sposobów spędzania czasu związany jest z czymś przyjemnym, radosnym. Bal czy biesiada każdemu kojarzy się z muzyką, suto zastawionymi stołami, pięknymi strojami, wszystko to ma swoją szczególną oprawę. Motyw biesiady lub uczty jest stałym elementem naszej kultury i polskiej tradycji, dlatego także literatura oraz inne dziedziny sztuki poruszają ten temat.

Temat: Biesiady, wesela, bale. Przedstaw sposoby wykorzystania motywu, analizując wybrane utwory polskiej literatury.

Biesiada, wesele, bal wszystkie te trzy pojęcia przywołują jedno słowo- taniec, huczną zabawę . Wszyscy zgodzą się, że każdy z tych sposobów spędzania czasu związany jest z czymś przyjemnym, radosnym. Bal czy biesiada każdemu kojarzy się z muzyką, suto zastawionymi stołami, pięknymi strojami, wszystko to ma swoją szczególną oprawę.
Motyw biesiady lub uczty jest stałym elementem naszej kultury i polskiej tradycji, dlatego także literatura oraz inne dziedziny sztuki poruszają ten temat. Motyw ucztowania pojawia się w licznych działach literackich; właściwie to towarzyszy on literaturze od najdawniejszych czasów. W każdej okoliczności, jakiej przyszło żyć człowiekowi, potrzebuje on czasu wolnego, którego ulubionym sposobem wykorzystania wydaje się uczta i biesiada; sposób, w jaki zmieniał się obraz tych przyjęć, ukazują nam poszczególne utwory napisane na przestrzeni wieków. Omawiany motyw ma wiele znaczeń, w tym symboliczne, mówiąc o bogactwie ale także o pysze i niechlujstwie. Motyw biesiady pojawiał się często w utworach literatury polskiej zarówno starych, jak i nowych. Pełnił on w nich wielorakie funkcje, w zależności od czasów, w jakich one powstawały. Biesiada, zwłaszcza wesele, to święto radosne uwieńczające miłość. Śmiało więc może stać się pretekstem do zaprezentowania optymistycznych spojrzeń w przyszłość, nadziei na zgodę narodową i na powodzenie planów. Bywa też wesele opisane jako prezentacja obyczajów związanych z tym świętem, bywa tematem parodii lub ukazywania przemian dziejowych. Spróbuję w swojej prezentacji scharakteryzować w jaki sposób ten radosny motyw wykorzystywali polscy twórcy naszej literatury. Już w średniowiecznym utworze Przecława Słoty odnajdziemy wskazówki co do kultury biesiadnej. Wiersz Słoty „O zachowaniu się przy stole” z XV wieku przedstawia biesiadę zamożnych warstw społeczeństwa polskiego: rycerzy, giermków, dam dworu. Skupia się na wykładzie zasad kulturalnej biesiady, tj. zachowania się przy stole, gdzie należy siedzieć spokojnie, nie sięgać łapczywie po dania , ręce biesiadnika muszą być czyste, przed posiłkiem podawana jest woda do ich obmycia; po drugie- zasiadania przy stole, gdzie biesiadnik powinien znać swoją godność i według niej zajmować miejsce na uczcie, tak aby przypadkiem nie zająć miejsca osobie wielmożniejszej, najlepiej poczekać aż ktoś wskaże przysługujące mu miejsce , po trzecie- zachowania panien i dam, gdyż kobiety jeszcze bardziej są zobowiązane do przestrzegania zasad kulturalnego biesiadowania, po czwarte- zachowania względem niewiast, gdzie mężczyźni są zobligowani do służenia i czczenia niewiast w czasie uczty mają dbać o to, by kobieta dobrze się czuła w ich towarzystwie, bo już samo to, że z nimi ucztuje, jest wielkim zaszczytem, źródła takiej czci upatruje poeta w osobie Matki Boskiej. Biesiada pełni w utworze Słoty funkcję religijną, towarzyską i kulturalną, a także wzmacnia więzi między ludźmi. W „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza z biesiadą, spotkaniem towarzyskim, spotykamy się niemal w każdej księdze. Uczta odbywająca się na zamku w I księdze ukazuje staropolskie tradycje i obyczaje związane z biesiadowaniem. Rodzi ona więzi patriotyczne, łączy Polaków i uświadamia im ich odrębność narodową w trudnych czasach niewoli. Tutaj każdy obiad i kolacja, nawet spożywanie bigosu na polowaniu to w Soplicowie swoista uczta. Potrawy mają swoje specyficzne smaki, kawa jest podawana po mistrzowsku. Przy sadzaniu gości przy stole dba się o to, by siedzieli według starszeństwa, przestrzega się też, by się nikt nie spóźniał i by młodzież grzecznie usługiwała damom.”Goście weszli w porządku i stanęli kołem;/ Podkomorzy najwyższe brał miejsce za stołem; Z wieku mu i z urzędu ten zaszczyt należy,/ Idąc kłaniał się damom, starcom i młodzieży”. Wszystko tam miało swoje miejsce, porządek, nie było mowy o popełnieniu jakiegoś ujmującego błędu(odstępuje od tego Telimena spóźniając się na kolację). Pretekstem do wielkiej uczty są zaręczyny Tadeusza i Zosi oraz powitanie wojsk polskich na Litwie maszerujących u boku armii Napoleona. Generał Dąbrowski prosi o tradycyjny obiad i wznosi toast za zdrowie ludu. Zanim zagrała orkiestra wojskowa, dano możliwość popisu przedstawicielom wsi. „ (…)pan Sędzia w ucho rzekł Jenerała/ „Każ Pan, żeby się jeszcze kapela wstrzymała,/ (…)dzisiaj synowca mego zaręczyny/ A dawnym obyczajem jest naszej rodziny/ Zaręczać się i żenić przy wiejskiej muzyce…”. Jankiel odgrywa na cymbałach wyjątkowy koncert – dźwiękami obrazujący historię ojczyzny: uchwalenie Konstytucji 3 maja, Targowicę, motyw żołnierza tułacza, Mazurek Dąbrowskiego. Po koncercie przy blasku zachodzącego słońca zaczęto poloneza, którego poprowadził Podkomorzy z Zosią. Sam Podkomorzy stał się przez to uosobieniem godności i dostojeństwa polskiego szlachcica. Wszyscy tańczyli pod jego kierunkiem, tworząc jedność narodową, pogodzoną i szczęśliwą: „I szły pary po parach hucznie i wesoło/ Rozkręcało się, znowu skręcało koło…” Opis tej sceny zadziwia barwnością kroków, gestów, zachowań, wszak to „ostatni, co tak poloneza wodzi.” Wśród udanej zabawy i dobrego humoru wielokrotnie wznoszono toasty za narzeczonych, wodzów narodu i pomyślność ojczyzny. Ostatnia księga epopei kończy się wspaniałą staropolską ucztą. Jest to uczta nie tylko w dosłownym znaczeniu ale również uczta nadziei na zmiany polityczne w Polsce, które mają nastąpić wraz ze zwycięstwem Napoleona. W powieści „Nad Niemnem” Eliza Orzeszkowa przedstawia dom polski jako ostoję tradycji i patriotyzmu w trudnych latach niewoli narodowej. Imieniny pani Emilii to nie tylko wspólny posiłek i spotkanie towarzyskie z rodziną i sąsiadami, gdzie Justyna umila czas pogawędki grą na fortepianie, ale również okazja do dyskusji nad realizacją programu pozytywistycznego na wsi. Wesele Elżuni Bohatyrowiczówny charakteryzuje zaścianek, ukazuje jego obyczaje i mentalność. To wtedy spotykają się i godzą przedstawiciele różnych stanów. Na weselu zjawia się Marta i spotyka się z Anzelmem. Wspominają z rozrzewnieniem swoją młodość. Weselnicy zaś przechodzą nad Niemen. Tam kontynuują zabawę ze śpiewem i tańcami. Jest to również ważny punkt kulminacyjny powieści, bo wtedy Jan oświadcza się Justynie, a Witold wysłuchuje żalów ojca, by następnie odbyć z nim decydującą rozmowę i przyprowadzić go do zaścianka. Wesele w powieści Orzeszkowej staje się symbolem zgody narodowej. Wesele wiejskie przedstawione jest również w dramacie Stanisława Wyspiańskiego „Wesele”. Na wspólnej zabawie spotyka się chłopstwo, mieszczaństwo i szlachta, mimo tego biesiadnicy niewiele mają ze sobą wspólnego: Radczyni nie umie dyskutować z Gospodynią o pracach rolnych, bo nie wie kiedy jest siew, kiedy zbiór plonów, Czepiec zadręcza ludzi wyższych stanem pytaniami typu „co tam panie ,w polityce”, sam Pan Młody i Panna Młoda inaczej pojmują miłość, wesele, w istocie niewiele mają ze sobą wspólnego. Jednym z zasadniczych problemów ukazanych w dramacie jest obraz różnic istniejących pomiędzy modelami życia i tendencjami panującymi w społeczeństwie polskim, podzielonym na chłopów i mieszczan. Chłopi mają świadomość swej przynależności narodowej i są gotowi podjąć walkę dla uzyskania niepodległości. Brak im jedynie odpowiedniego przywódcy. Natomiast inteligencja ma bardzo sielankowy i nieprawdziwy obraz polskości, wyrażanej w - często pustych i pozbawionych autentycznej treści - symbolach i gestach. Na tym weselu miało dojść do zjednoczenia różnych warstw narodu we wspólnej walce o wolność. Podczas trwania wesela dochodzi do wydarzeń na poły realistycznych, na poły fantastycznych. W utworze biesiada, jaką było wesele dziewczyny wiejskiej z inteligentem z miasta, pełni funkcje wielorakie: towarzyskie, kulturalne, społeczne, a przede wszystkim polityczne. Niestety, rozwiewa nadzieje Polaków na wspólne wystąpienie zbrojne, przedstawione przez Wyspiańskiego w postaci zgubienia przez Jaśka złotego rogu. Inaczej wesele opisuje w „Chłopach” Władysław Reymont. Tym razem opisane mamy wesele typowo wiejskie, Jagny z Boryną. Bogaty chłop żeni się z dziewczyną średnio zamożną. Na takie wesele zaproszeni są oczywiście najbogatsi gospodarze z całej wsi. I znów mamy okazję do poznania barwnych obyczajów i poglądów. Ceremonia rozpoczynała się od przejścia przez wieś muzykantów, którzy wychodzili z domu Wójta wraz ze starostami weselnymi i drużbami. Po drodze zapraszali weselników ,, Walili środkiem drogi, kupą całą, ramię przy ramieniu, aż ziemia dudniła pod nogami, a tak radośnie, weselni i przystrojeni pięknie, że ino w słońcu grały pasiaste portki, czerwone spencerki, pęki wstęg u kapeluszów i rozpuszczone na wiatr, kiej skrzydła, kapoty białe . Krzykali ostro, podśpiewali wesoło, przytupywali siarczyście i szli tak szumno, jakby się młody bór zerwał i z wichurą leciał. Muzyka grała polskiego, bo zaś ciągneli od domu do domu zapraszać weselników..” Szli wówczas pod okna druhen i śpiewali im. Wszyscy razem szli do domu weselnego. Tam pozostawali goście, a reszta orszaku szła po pana młodego. W tym czasie wiejskie gospodynie ubierały pannę młodą. Gdy do domu weselnego przyszedł Boryna, organiścina z młynarzową wyprowadziły Jagnę. Nastąpiło uroczyste pożegnanie młodych przez matkę. Dominikowa pobłogosławiła ich, następnie Jagusia pożegnała się ze wszystkimi gospodyniami. Wtedy wszyscy ruszyli w kierunku kościoła. Szli według ustalonej kolejności. Po powrocie do domu, Dominikowa witała nowożeńców chlebem i solą. Wówczas rozpoczynały się tańce, pierwszy był chodzony. Po nich był poczęstunek. Zasiadanie do stołu również odbywało się według tradycji. Potrawy roznosiły kucharki, śpiewając wiejskie pieśni. ,,Kucharki wraz z drużbami wnosić poczęły dymiące ogromne donice z jadłem i przyśpiewywały: ,,Niesiem rosół z ryżem - A w nim kurę z pierzem! A przy drugiej potrawie: Opieprzone słone flaki, Jedzże, siaki taki !” Muzyka zaś zasiadła pod kominem i przygrywała z cicha piosneczki różne, bych się smaczniej jadło”.Po poczęstunku dalej tańcowano. Weselnicy organizowali zabawy: chodzi lis koło drogi, przepiórka, świnka. W międzyczasie następowały tradycyjne oczepiny. Zabawa trwała aż do rana. Wesele, które odbyło się w Lipcach było wyrazem radości wszystkich chłopów, którzy ciężko pracują, ale kiedy się bawią to z całej duszy. Reymont ukazał nam na kartach powieści coś fenomenalnego- czytając czujemy jakbyśmy sami byli uczestnikami tych wydarzeń. Wszystko jest wyraźne, barwne, niemalże rzeczywiste.
Było już o biesiadzie, weselu, a co można powiedzieć o balu? Bale były miejscem spotkań towarzyskich, okazją do rozrywki, aranżacją małżeństw. Tak też są przedstawiane w literaturze, choć należy pamiętać, że bal urósł też do rangi symbolu. W „Dziadach” cz.III, w scenie „Bal u senatora” uka¬zany jest autentyczny bal, nie tylko spotkanie towarzyskie. Ksiądz Piotr przepowiada dokto¬rowi Becu śmierć, a kiedy ten gi¬nie, rażony piorunem, zło mo¬ralne zostaje ukarane. Nastrój zgrozy ogarnia rozbawione przedtem towarzystwo, zaś aria Komandora z Don Juana zapo¬wiada katastrofę. Muzyka ta jest zapowiedzią rozprawy ze złem – zdrajcami, którzy poszli na współpracę z zaborcą. Sala balowa dzieli się symbolicznie na gości z lewej strony- zwolenników Senatora oraz stojących po prawej stronie młodych spiskowców. Bal ten pełni więc funkcję zarówno metafizyczną, jak i polityczną. Bal bywa też metaforą życia. Jak to uczyniła Wisława Szymborska w wierszu „Bal”, który ma perspektywę kosmiczną „dopóki Ziemia wciąż jeszcze nie taka/jak do tej pory bliższe i dalsze planety”. Ziemia to w wierszu „tutejsza remiza”, w której odbywa się wielki bal- nasze życie. Nasze osiągnięcia i sukcesy, porażki i klęski, oceny nie mają większego znaczenia, bo nie mają kosmicznego tła. Nasze szczęście jest względne, być może Ziemia jest tylko niepozornym zaściankiem, ale warto w tutejszej remizie czuć się jak ktoś „osobliwy” i „wyróżniony”. Nie wiemy co nas czeka we wszechświecie więc„ czujmy się gośćmi w tutejszej remizie/osobliwymi i wyróżnionymi,/ tańczmy do taktu miejscowej kapeli”, bo nie wiemy czy nasz bal nad bale nie jest przypadkiem tylko zabawą w remizie. A jednak to musi wystarczyć. Wiersz noblistki uczy nas dystansu wobec naszych małych sukcesów i wielkich osiągnięć ludzkości, nie wiemy przecież, czy prócz naszej ziemskiej fety nie odbywają się gdzieś jakieś kosmiczne bale. Motyw balu jest bardzo popularny w literaturze różnych epok. Zazwyczaj pisarze ukazują go jako metaforę świata i dzięki niemu charakteryzują społeczeństwo. Podsumowując – poprzez analizę tych kilku przykładów z literatury polskiej dostrzegamy jak ważnym tematem literackim jest biesiada, wesele, bal. Wszystkie te utwory jak już powiedziałem na początku łączy jedno- taniec, wspólna zabawa. Raz jest to spotkanie ludzi różnych stanów, reprezentujących różne poglądy, innym razem będzie to przedstawienie dosłowności tego wydarzenia, ze wszystkimi detalami, jeszcze w innym przypadku jest to po prostu przyjmowanie bliskich w domu, jak to opisywał Jan Kochanowski, sławiący uczty przy dzbanie wina w otoczeniu przyjaciół. Temat biesiady, balu jest jednym z najpopularniejszych w naszej rodzimej literaturze, warto zatem sięgać po nią dla przypomnienia tych wartości, jakie przekazuje nam od setek lat w wydawałoby się przyziemnym temacie jakim jest biesiada czy wesele, a jednak….