Na podstawie fragmentu I tomu powieści Władysława S. Reymonta „ Chłopi” scharakteryzuj Bylicę i jego relacje z córkami. Co mówi los Bylicy o losie starych ludzi w społeczności lipeckiej?

Powieść Władysława Reymonta pod tytułem „ Chłopi” powstała w okresie Młodej Polski i była pierwszym utworem, w którym zostały przedstawione zarówno uroki, jak i problemy wsi. W tematyce dzieła autor podjął również wątek losu starych ludzi, którego przykładem może być ojciec Hanki Borynowej, Bylica. W przedstawionym fragmencie toczy się rozmowa Hanki z Bylicą, która dotyczy warunków życia starego człowieka. Spotkanie to ma miejsce w domu Macieja Boryny, teścia Hanki, którego część zajmuje bohaterka wraz z mężem Antkiem i swoimi dziećmi.

Powieść Władysława Reymonta pod tytułem „ Chłopi” powstała w okresie Młodej Polski i była pierwszym utworem, w którym zostały przedstawione zarówno uroki, jak i problemy wsi. W tematyce dzieła autor podjął również wątek losu starych ludzi, którego przykładem może być ojciec Hanki Borynowej, Bylica.

                 W przedstawionym fragmencie toczy się rozmowa Hanki z Bylicą, która dotyczy warunków życia starego człowieka. Spotkanie to ma miejsce w domu Macieja Boryny, teścia Hanki, którego część zajmuje bohaterka wraz z mężem Antkiem i swoimi dziećmi. Kobieta, po ślubie z synem najbogatszego gospodarza, ma wysoką pozycję społeczną, zapewniony dobrobyt i brak większych zmartwień. Z kolei jej ojciec pozostał w swojej podupadającej chałupie, której połowę zamieszkuje jego druga córka, Weronka. Bylica znajduje się w niższej warstwie społecznej lipeckiej ludności oraz ma problemy ze zdrowiem, dlatego też rzadko odwiedza Hankę i musi znosić więcej niedogodności. Rozmowa ta ma miejsce, gdy Hanka jest pewna swojej pozycji w gospodarstwie Macieja Boryny. Bohaterka traci swoją rangę, gdy dowiaduje się o zaręczynach teścia- wdowca z Jagną Paczesiówną i po kłótni Antka z jego ojcem wprowadza się do domu Bylicy. Czas akcji we fragmencie to jesień, czas zbiorów i dobrobytu, ale jednocześnie okres przygotowań do zimy i możliwego głodu oraz chorób.

               W rozmowie Bylicy z Hanką na temat jego życia ujawnia się wiele cech jego osobowości i światopogląd. Ojciec Borynowej jest człowiekiem starym, o czym świadczą siwe włosy, niepewne ruchy, trzęsące się usta i słyszane w głosie osłabienie. Bohater ma również problemy zdrowotne- „ w piersiach mu cięgiem rzęziało...”, brakuje mu sił, co można zauważyć w stwierdzeniu, że spacer od krańca wsi do jej środka był męczącym wysiłkiem, oraz podpieranie się na kiju. Osłabienie to częściowo wynika z niedożywienia postaci, która pomimo odczuwalnych pragnień nie zgłasza pretensji. Bylica nie potrafi sam zapewnić sobie wszystkiego, dlatego o jego wikt i opierunek w teorii miała zadbać córka, Weronka. Bohater żyje jednak w niekorzystnych warunkach- zimnie, głodzie- ale jest skromny i cichy, więc nie upomina się o swoje prawa. Kocha córkę i jej rodzinę, dlatego daje sobą manipulować i poświęca swoje zdrowie dla dobra wnuków. Z tego powodu chciałby pracować, by zarobić choć trochę, aby poprawić los rodziny komorniczej, jednak uniemożliwia mu to jego zły stan zdrowia i pewna psychiczna niemoc. Bylica czuje się częściowo winny za to, że jego córka musi pracować u innych gospodarzy, i odpowiedzialny za dalsze jej życie. Z tych przyczyn rezygnuje z własnych wygód i potrzeb, choć jego marzeniem jest mieć godny pochówek. Lecz nawet ten cel poświęca dobru innych, chociaż bliskich sobie ludzi.

                Poglądy Bylicy mają duży wpływ na jego relacje z córkami: Weronką i Hanką. Bohater dzieli dom z biedną Weronką, której brakuje środków na utrzymanie rodziny- męża i dzieci, co powoduje prawie codzienne kłótnie z ojcem. Córka nie dba w szczególny sposób o bohatera, zapomina nakarmić go oraz wyzyskuje- zabiera pierzynę, pieniądze. W ten sposób Weronka, która sama ciężko pracuje na utrzymanie rodziny, zdobywa dodatkowe środki. Nie uważa też tego za złe występki- każe Bylicy opuścić dom, by ubyło „ gęby do miski” oraz żeby stary człowiek, poprzez żebry, zdobył nowe fundusze pozwalające rodzinie przeżyć zimę i przednówek. Bohaterka jest zdania, że jej ojciec powinien choć trochę pomóc wnukom, aby samemu otrzymać godne życie. Porusza też sumienie starego „ gospodarza” i w ten sposób stara się nim manipulować dla własnych korzyści.

                Relacja Bylicy z Hanką wygląda odmiennie, ponieważ jest ona bogatą gospodynią i mieszka gdzie indziej. Bohater traktuje ją więc jako ratunek w najtrudniejszych dla siebie chwilach, może zaufać Borynowej i wyżalić się jej, jaka niesprawiedliwość go spotyka. W odróżnieniu od Weronki, Hanka zachowuje szacunek dla ojca oraz stara się mu pomóc poprzez: nakarmienie go, podarowanie pieniędzy lub nowych rzeczy czy też serdeczną rozmowę. Bohaterka wie, że jej ojciec nie skarży się na złą opiekę w domu siostry oraz zna jego marzenia- przeżycie starości w dostatku, ciszy i bezpieczeństwie oraz posiadanie godnego pochówku. Uważa jednak, że walka o sprawiedliwość dla ojca to tylko pretekst. Działa z niskich pobudek, takich jak chęć dokuczenia siostrze i odzyskanie mienia po zmarłej matce, które Weronka przywłaszczyła. Podobnie jak siostra, postanawia pomóc ojcu w łatwiejszym okresie- wiosną, a nie już teraz, gdy dobra opieka jest jej tacie potrzebna. Chce też, by Bylica, w zamian za wikt i opierunek, zajął się drobnymi czynnościami- opieką nad dziećmi lub pasaniem drobiu, co byłoby korzystne również dla niej. Wspomina też ojcu, że rozliczyła się z nim i spłaciła część należnego jej majątku, by wskazać ojcu swą honorowość i dobroć.

              Bylica kocha obie córki oraz stara się okazywać dobre uczucia. To powoduje, że broni ich złych występków i stara się załagodzić spory między Hanką a Weronką. Ma świadomość, że jako stary człowiek powinien ustąpić miejsca młodszym pokoleniom.

              Życie Bylicy jest przykładem losu starych chłopów. Tak jak bohater, są oni pogardzani przez rodzinę jako niezdolni do pracy. W wielu przypadkach gospodarze- synowie chcą, aby ich ojcowie przekazali im swoją własność i ustąpili miejsca. Ilustracją takiej postawy jest spór Macieja Boryny z synem Antkiem. Maciej nie chce upaść w hierarchii społecznej do losu żebraka, z kolei młody Boryna dąży do samodzielnego kierowania gospodarstwem. Propozycja Weronki, by Bylica poszedł na wycug, również nie jest wyjątkiem w Lipcach. W taki sposób postąpiła rodzina Kłębów, która wypędziła seniorkę rodu, Agatę, w świat, by dzięki żebrom utrzymała się i przyniosła pieniądze krewnym. Ludzie z Lipiec, którzy dożywali sędziwego wieku i byli niezdolni do pracy, tracili swoją własność i prawa oraz spadali na dno drabiny społecznej we wsi. Ich los był smutny, dlatego największym marzeniem stawała się śmierć i godny, bogaty pochówek.

               Los starych ludzi opisany w „ Chłopach” był zgodny z tradycją i kulturą wiejską. Surowe traktowanie doświadczonych, ale niezdolnych do wysiłku osób wynikało z realiów życia na wsi. Rodzina, chcąc wychować dzieci, poświęcała swych rodzicieli i gdy sama przekroczyła wiek dojrzałości i starości, podporządkowywała się prawom. Było to zgodne z determinizmem, w którym jednostki silniejsze wypierały słabszych. Zachowania takie świadczyły o słabych więzach rodzinnych i społecznych, ponieważ gospodarze walczyli tylko o swoją dolę, a nie o godne życie swych ojców i matek. Problem Bylicy- pomijanie jego marzeń o śmierci jako swego rodzaju wyzwoleniu i uroczystym pogrzebie- stanowi puentę rozważań o życiu chłopów, którzy traktowali egzystencję jako karę za grzechy, a zgon- jako wybawienie od trudów. Jest to obraz pesymistyczny, ale prawdziwy, ponieważ Władysław Reymont w              „ Chłopach” starał się zachować realia życia wiejskiego i przedstawić niesprawiedliwość w traktowaniu członków swojej lokalnej społeczności.