Ignacy Rzecki. Postać z "Lalki"

Ignacy Rzecki po Stanisławie Wokulskim jest drugą ważną postacią w powieści Bolesława Prusa „Lalka”. Rzecki pochodził z ubogiego mieszczaństwa. Został wychowany przez ciotkę i ojca w kulcie postaci Napoleona I i całego rodu Bonapartych. W trójkę mieszkali oni w małym mieszkanku na Starym Mieście. Po śmierci ojca Ignacego, ciotka wyszła za mąż za przyjaciela rodziny, pana Raczka. Oboje podjęli się dalszej opieki nad dzieckiem. Jako młody chłopiec pracował, przygotowując się do zawodu subiekta w sklepie u pana Mincla.

Ignacy Rzecki po Stanisławie Wokulskim jest drugą ważną postacią w powieści Bolesława Prusa „Lalka”. Rzecki pochodził z ubogiego mieszczaństwa. Został wychowany przez ciotkę i ojca w kulcie postaci Napoleona I i całego rodu Bonapartych. W trójkę mieszkali oni w małym mieszkanku na Starym Mieście. Po śmierci ojca Ignacego, ciotka wyszła za mąż za przyjaciela rodziny, pana Raczka. Oboje podjęli się dalszej opieki nad dzieckiem. Jako młody chłopiec pracował, przygotowując się do zawodu subiekta w sklepie u pana Mincla. Sprzątał, układał towary, poznawał pochodzenie towarów pod czujnym okiem pana Mincla, który nauczył go szacunku do pracy i pieniędzy. Brał udział w Wiośnie Ludów, w 1948 wałczył w Węgrzech z Austryjakami. Przez wiele lat tułał się po Europie, dopiero 1853 roku wrócił do Warszawy. Pracował na Krakowskim przedmieściu u Mincla. Większość życia Rzecki mieszkał w małym pokoiku w sklepie swoich właścicieli, gdzie towarzyszył mu jednooki pudel Ira. Pilnował interesu i wprowadzał w tajniki kupiectwa młodych pracowników. Po przejęciu sklepu przez Stanisława Wokulskiego, z trudem akceptował wprowadzane zmiany. Podobnie było z przeprowadzką do nowego mieszkania. Sam przez całe życie miał te same przyzwyczajenia i poglądy, żyjąc według uporządkowanego planu dnia. . Pozostawał również romantycznym idealistą, a nadzieję na niepodległość Polski pokładał w uwielbianych od dziecka Bonapartych. Ignacy Rzecki zresztą już wyglądem przypominał człowieka z innej epoki: „spostrzeżono, że cylinder pana Ignacego pochodzi sprzed lat dziesięciu, krawat sprzed pięciu, a ciemnozielony surdut i obcisłe spodnie w kratki sięgające nierównie dawniejszej epoki”. Wokulski szanował Rzeckiego za pracę jaką wykonywał w jego sklepie, miał do niego zaufanie, mógł z nim porozmawiać, zwierzyć się. Rzeczki wierzył, że Wokulski dokona jeszcze czegoś wielkiego, doszukiwał się w nim nawet motywacji politycznej. Rzecki w swoich poglądach nie zawsze był rozumiany i był typem samotnika. Większość wolnego czasu spędzał w domu. Kiedy Wokulski podjął decyzję, aby sprzedać sklep Szlangbaumowi, Rzeckiemu zawaliło się całe życie, ponieważ nowy właściel nie miał do niego zaufania. W pracy ciąglę ktoś z nim był, albo ktoś w ukryciu go podglądał. Był załamany tym bo bardzo kochał swoją prace, to była jego pasja, lecz gdy ktoś go pilnował czuł się jak złodziej. Odebrano mu radość z tego co lubił robić. Chciał nawet porzucić prace, pragnął wyjechać i pracować tam kto mu zaufa. Zaczął pisać dwa listy do pani Stawskiej i do Lisieckiego i poczuł dziwny ból w piersiach. Momentalnie Rzeckiemu ukazało się całe jego życie od teraźniejszości aż do przeszłości, jak był małym dzieckiem. Rzeckiego ogarnęła ciemność i umarł. W południe przyszedł do niego Kazimierz nakrywając stół, gdy zobaczył że prawdopodobnie Ignacy nie żyje poszedł po Szlangbauma i doktora. Z doktorem przybył też Ochocki. Gdy stwierdził, że nie żyje, Ochocki podszedł do zmarłego i zobaczył że ma w kieszeni list, na którym było napisane : Non omnis moriar…- nie wszystko umiera. Ignacy Rzecki był człowiekiem, który na świat patrzył przez pryzmat swych młodzieńczych poglądów, nadziei na nigdy nie spełnione marzenia o wolności. Stary subiekt reprezentuje poglądy pokolenia dawnych żołnierzy napoleońskich, legionistów, do których należał także jego ojciec. Wychowany w kulcie Napoleona, w duchu haseł walki o wolność i sprawiedliwość, Ignacy Rzecki stał się niewolnikiem bonapartyzmu a także zagorzałym demokratą. Do końca był człowiekiem oddanym, uczciwym i pracowitym.