Korzystając z informacji z podręcznika oraz leksykonu przedstawcie metodą dramy rozmowę Stanisława Augusta Poniatowskiego z Hugonem Kołłątajem na temat genezy Konstytucji 3 maja i okoliczności jej ogłoszenia.

[b]1. Geneza powstania konstytucji 3 maja:[/b] Konstytucja 3 maja miała być odpowiedzią na pogarszającą się sytuację wewnętrzną i międzynarodową Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która jeszcze 150 lat wcześniej była jedną z największych potęg europejskich i największym krajem w Europie. O potrzebie reform pisał już 200 lat wcześniej Piotr Skarga, piętnując indywidualne i zbiorowe wady obywateli Rzeczypospolitej. W tym samym okresie pisarze i filozofowie tacy jak Andrzej Frycz Modrzewski i Wawrzyniec Goślicki oraz Jan Zamoyski wraz ze szlachtą opowiadającą się za egzekucją praw wzywali do wprowadzenia gruntowych reform.

[b]1. Geneza powstania konstytucji 3 maja:[/b] Konstytucja 3 maja miała być odpowiedzią na pogarszającą się sytuację wewnętrzną i międzynarodową Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która jeszcze 150 lat wcześniej była jedną z największych potęg europejskich i największym krajem w Europie. O potrzebie reform pisał już 200 lat wcześniej Piotr Skarga, piętnując indywidualne i zbiorowe wady obywateli Rzeczypospolitej. W tym samym okresie pisarze i filozofowie tacy jak Andrzej Frycz Modrzewski i Wawrzyniec Goślicki oraz Jan Zamoyski wraz ze szlachtą opowiadającą się za egzekucją praw wzywali do wprowadzenia gruntowych reform.

[b]2. Rozmowa:[/b] Hugo Kołłątaj: Tak, tak, Stanisławie, to były czasy… Stanisław August Poniatowski: A pamiętasz jak 3 maja 1791r. rozpoczęliśmy obrady nad dokumentem konstytucji w Zamku Królewskim w Warszawie? HK: Ależ oczywiście, przyspieszyliśmy zebranie aż o dwa dni, choć pierwotnie wszystko miało odbyć się 5 maja! SAP: Wiem, wiem, ale to nic, przy tym, że wystrychnęliśmy na dudka naszych głównych oponentów, którzy wciąż nie powrócili z Wielkanocnej przerwy, więc my mieliśmy pełne pole manewru. HK: Nie zapominaj również o tym, że zamek był pilnie strzeżony przez Gwardię Królewską pod dowództwem księcia Józefa Poniatowskiego. To także jego zasługa, iż nasze obrady były zachowane w tajemnicy. SAP: Mimo to i tak nie obyło się bez incydentów, pamiętasz posła kaliskiego Jana Suchorzewskiego, który wyciągnął na środek sali swojego kilkuletniego syna i zaczął wołać: „Zabiję własne dziecię, aby nie dożyło niewoli, którą ten projekt krajowi gotuje”. HK: Taaaak, Sejm Wielki był skonfederowany, więc nie mógł zostać zerwany za pomocą “liberum veto” i obowiązywała zwykła większość głosów, a my złamaliśmy te prawa. SAP: Pamiętam to jak dzisiaj, kiedy ostateczne przyjęcie “Ustawy Rządowej” odbyło się bez czytania… HK: Oh, lecz zadecydował o tym przypadek! SAP: Tak, kiedy podniosłem rękę, dając znak, że chcę przemówić po tym jak jeden z posłów, a mianowicie Michał Zabiełło, wezwał sejm do przyjęcia konstytucji, a mnie do jej zaprzysiężenia, zostało to zrozumiane, jako wyrażenie zgody na złożenie przysięgi. HK: Pamiętam, złożyłeś ją na ręce biskupa krakowskiego Feliksa Turskiego. SAP: Zgadza się. I tak, więc wobec absolutnej przewagi zwolenników “Ustawy Rządowej”, zaprzysięgłem Konstytucję 3 maja, po czym na czele zebranych udałem się na nabożeństwo dziękczynne do kolegiaty św. Jana.

[b]3. Podsumowanie:[/b] Konstytucja została przyjęta tego samego dnia przytłaczającą większością głosów, co zostało owacyjnie przyjęte przez tłum zgromadzony przed zamkiem. 7 maja 1791 marszałkowie sejmowi wydali uniwersał, ogłaszający uchwalenie konstytucji. Głosił on m.in.: „Ojczyzna nasza już jest ocalona. Swobody nasze zabezpieczone. Jesteśmy odtąd narodem wolnym i niepodległym. Opadły pęta niewoli i nierządu.”.