Ocena społeczeństwa polskiego w "Weselu" Wyspiańskiego

Dramat „Wesele” autorstwa Stanisława Wyspiańskiego to jedna z ważniejszych wypowiedzi na temat polskiego społeczeństwa z końca XIX wieku. Goście, których zaproszono na wesele inteligenta Lucjana z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną, wiernie odwzorowują sytuacje społeczno-polityczną w Polsce. Wyspiański w swym utworze skupił się przede wszystkim na przedstawieniu chłopów i inteligencji pochodzenia szlacheckiego. Obie grupy zachowują względem siebie pewien dystans, a zdawkowe próby nawiązania rozmowy zazwyczaj okazują się niepowodzeniami. „Goście z miasta”, reprezentujący inteligencję przedstawieni zostali jako ludzie skłonni do popadania w samozadowolenie, bierni i bezradni w obliczu rzeczywistości i narodowej niewoli.

Dramat „Wesele” autorstwa Stanisława Wyspiańskiego to jedna z ważniejszych wypowiedzi na temat polskiego społeczeństwa z końca XIX wieku. Goście, których zaproszono na wesele inteligenta Lucjana z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną, wiernie odwzorowują sytuacje społeczno-polityczną w Polsce. Wyspiański w swym utworze skupił się przede wszystkim na przedstawieniu chłopów i inteligencji pochodzenia szlacheckiego. Obie grupy zachowują względem siebie pewien dystans, a zdawkowe próby nawiązania rozmowy zazwyczaj okazują się niepowodzeniami.

„Goście z miasta”, reprezentujący inteligencję przedstawieni zostali jako ludzie skłonni do popadania w samozadowolenie, bierni i bezradni w obliczu rzeczywistości i narodowej niewoli. Przedstawicielami tej grupy są chociażby takie postacie jak: Pan Młody, Dziennikarz, Radczyni oraz Poeta. Autor utworu ostro krytykuje chłopomanię inteligentów, polegającą na powierzchownym zbliżeniu się do chłopów, naśladowaniu ich zachowania, obyczajów, ubiorów, zachwytach nad przyrodą. Postawę taką prezentuje przede wszystkim Pan Młody, który zwraca uwagę jedynie na wygląd swej żony i zainteresowany jest powierzchownością chłopów. Widać to chociażby w scenie 9 oraz 12 aktu I, kiedy to porównuje on Pannę Młodą do lalki ubranej w krakowski strój ludowy i skupia się tylko i wyłącznie na jej wyglądzie. Tak naprawdę „panowie z miasta” jednak nie wiele wiedzą o chłopach, nie znają trudów ich życia, ciężkiej pracy. Uważają oni wieś za sielankowe, ciche i spokojne miejsce, w którym zaznać można głównie kontaktu z naturą. Świadczy o tym między innymi wypowiedź Dziennika, który mówi „Ale tu wieś spokojna. Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna” (Akt I, scena 1), a także Pana Młodego „żyłem dotąd w takiej cieśni, pośród murów szarej pleśni, wszystko byłe szare, stare, a tu naraz wszystko młode, znalazłem żywą urodę, więc wdecham to życie młode, teraz patrzę się patrzę w ten lud krasy, kolorowy, taki rześki, taki zdrowy”(Akt I, scena 19). Inteligencja patrzy na chłopów z góry, traktuje ich z pogardą, lekceważy, nie rozumie ich otwarcia na świat i mówi o nich z ironią, na co wskazują chociażby słowa Dziennikarza ze sceny 1 aktu I: „Ja myślę, że na waszej parafii świat dla was aż dosyć szeroki”. Towarzystwo z miasta wykazuje się także kompletną nieznajomością tradycji i obyczajów chłopów. Dostrzec można to zarówno w rozmowie Radczyni z Kliminą w scenie 4, jak i Pana Młodego ze swą wybranką w scenach 9 i 12. Inteligencja bawiąca się na weselu to osoby znudzone swym codziennym, miejskim życiem, które znalazły sobie nowe zajęcie. Mówi o tym Ojciec w rozmowie z Dziadem „Ot, pany się nudzą sami, to się pieknie bawiom z nami”. Również Pan Młody ożenił się z chopką dlatego, iż chciał pewnej odmiany co podkreślone zostaje w rozmowie z Żydem w scenie 17, kiedy to wypowiada się on na temat panien ze swego stanu społecznego, które wydają mu się przeciętne. Wyspiański ukazuje również grupę inteligencji jako tych, którzy interesują się marzeniami, mrzonkami, kierują stereotypami i mają wyobrażenie potężnego, silnego oraz zawziętego chłopa. Mówi o tym Poeta w słowach „My jesteśmy jak przeklęci, że nas mara, dziwo nęci, wytwór tęsknej wyobraźni serce bierze, zmysły drażni, że nam oczy zaszły mgłami, pieścimy się jeno snami, a to, co tu nas otacza, zdolność nasza przeinacza: w oczach naszych chłop urasta do potęgi króla Piasta”.(scena 24) Grupie tej brak jest jednak przede wszystkim jakiejkolwiek chęci do działania, na co wskazuje wypowiedź Gospodarza „A to dla nich nowe rzeczy, to ich z ospałości leczy”.

Ocena chłopów przez Wyspiańskiego nie jest tak surowa jak inteligencji. Autor docenia rolę, jaką odgrywają oni w narodzie w przyszłej walce o niepodległość Polski. Ich przedstawicielami w utworze są między innymi: Czepiec, Klimina, Panna Młoda, Gospodarz, Ojciec, Dziad, Jasiek. Zostają oni ukazani jako osoby proste, dumne ze swojego pochodzenia, dbające o tradycję i religię. Są waleczni, skłonni do bijatyk. Wykazują zainteresowanie polityką i wierzą w swoją mądrość, co wywnioskować można z rozmowy Czepca z Dziennikarzem (scena 1), w której to chłop mówi „A panowie to nie wiedzą, że chłop chłopskim rozumem trafi, choćby i było daleko. A i my tu cytomy gazety i syćko wiemy”. Warstwę tą charakteryzuje również rozsądek i kierowanie się trzeźwym umysłem. Przykładem tego jest Panna Młoda, która kieruje do swego męża słowa „Twoja, jak trza, juści twoja; bo cóż cie ta znów tak dumni? Cięgiem ino godos o tem”(scena 12) W dramacie podkreślona zostaje także potęga i znaczenie chłopów, ich religijność, obowiązkowość, siła i gotowość do walki. Wyspiański wskazuje na mocny temperament owej warstwy społecznej, nad którą zdecydowanie górują emocje. Przypisuje im także chęć do działania oraz wiarę w wolność ojczyzny, o czym świadczy wypowiedź Gospodarza „ At, odmienia nas natura, wiara co jest jeszcze w ludzie, że coś z tego przecie będzie; rok w rok idziem po kolędzie i szukamy, i patrzymy, czy co kiedy z tego będzie?”.(scena 30). Chłopi cenią sobie także dobra materialne, dążą do bogactwa co widać w scenie 34, w której to Jasiek wykazuje swe pragnienie majątku. Można im przypisać jeszcze wiele innych cech, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Przede wszystkim są oni pracowici, gotowi do podjęcia działań, skłonni do bijatyk i zabaw oraz świadomi swej siły, znaczenia i mądrości.

Przedstawione w „Weselu” grupy społeczne nie są zdolne do wzajemnego porozumienia się. Świadczą o tym słowa Radczyni wypowiedziane już w jednej z pierwszych scen utworu, które brzmią „Wyście sobie, a my sobie. Każden sobie rzepkę skrobie”. Inteligenci obawiają się siły, tkwiącej w chłopach, są niechętni, by zrozumieć rzeczywiste problemy wsi i poznać charakter jej mieszkańców. Chłopi natomiast dostrzegają niemoc i ignorancję „gości z miasta”, zarzucając im chwilowe zauroczenie życiem na wsi. Widzimy jaka przepaść ich dzieli. Różnice kultur, temperamentu, poglądów na życie. Obie grupy zostały surowo ocenione, a Wyspiański ukazał ich największe wady. Z poszczególnych scen dramatu Wyspiańskiego wyłania się gorzka krytyka narodu polskiego, zawierająca elementy satyry i autoironii.